Wpis z mikrobloga

Jak wy na tych nakedach jeździcie ja się poważnie pytam. Wiatr tak napierd@#$! powyżej 90 km/h, że ja sobie tego nie wyobrażam. No dobra - jestem stary już bo lvl 35 ;), ale to nie dla mnie. Owszem - po mieście super. Wyjechać kawałek dalej to jakaś męczarnia. Nakedy wyglądają mega zajebiście, ale IMHO jazda na nich zabija całą radość z latania na moto. Miałem jednego i po sezonie sprzedałem. Niedawno kumpel dał się przejechać innym sprzętem i tylko potwierdziłem, że nigdy więcej nakeda. Miałem też jazdę testową na yamaha MT i odczucia te same. Sorry, za dziadkowy ton.
#motocykle
  • 22
potwierdziłem, że nigdy więcej nakeda.


@KasparowGaming: też tak miałem, przy 120 nie dawało sie utrzymać na moto i co teraz?


ale fakt, chociaż minimalna szybka zawsze coś pomaga, poza tym nakedy z założenia nie są na trasy dookoła świata, tylko do dynamicznego śmigania po mieście i okolicach jednoczesnie nie będąc nadmiernie odizolowanym od wiatru
Jak wy na tych nakedach jeździcie ja się poważnie pytam.


@KasparowGaming: Są tanie, dobrze wyglądają to i są kupowane. Potem jak człowiek spróbuje czegoś innego to się nagle okazuje że można też kupić wygodny motocykl, który nie chce nas zgubić przy wyższej prędkości i nie trzeba kurtki co wyjazd prać z owadów...
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@KasparowGaming: na nakedach jeżdżę 4 lata i te 120 w trasie można trzymac. Dobry opływowy i wyciszony kask, do tego zatyczki do uszu i daje radę. 140 to juz męczarnia ale jak trzeba po autostradzie to się jedzie przez tą godzinę. Wawia-Bieszczady zrobiłem 2 razy w te i spowrotem. Mazury z 5. Jest to męczarnia ale na miejscu winkle rekompensują. Ja jeżdżę 80% miasto wiec dla mnie to idealny wybór.
@KasparowGaming: sam mam nakeda i mogę się wyłącznie zgodzić. Dodałbym jeszcze jedną kwestię - robaki. Czasem jeżdżę wspólnie z ojcem, który ma sportowego-turystyka. Jego kurtka jest całkowicie pozbawiona robaków, kask ma robaki głównie na górnej części. U mnie kurtka po jednej wycieczce potrafi wyglądać słabo. Kask też podczas wycieczki czyszczę znacznie częściej niż ojciec.
@ziel85: no ale motocyklem w zimę nie pojeździsz, a w lato w mieście to już lepiej sobie rowerem lub hulajnoga dojechać. No chyba że mieszkasz w jakimś Londynie i dojeżdżasz 20km to ok.
W każdym razie jazda motocyklem po mieście to męczarnia, i nie porównuj tego do auta, samolotu, czy czegokolwiek innego, bo rozmawiamy o motocyklach :)
@Szawagier: mieszkam we Wrocławiu i muszę dojechać z jednego końca na drugi, wychodzi mi ok 17km, także ten.
Rowerem, chętnie, ale moja trasa to jeszcze większą męczarnia niż jazda tramwajem podczas śnieżycy (ścieżki rowerowe totalnie mi nie siedzą)
Plus mam zawsze trochę rzeczy do zabrania, więc mi tak wygodnie. Wrzucam graty do plecaka i w 20-25 min jestem na miejscu, powrót podobnie, za to autem powroty zajmują mi często do godziny.
@ziel85: ja również mieszkam we Wrocławiu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Tyle że do pracy mam jakieś 5km.
Ogólnie to nie ma co porównywać jazdy w korkach samochodem a motocyklem, tym drugim jedzie się znacznie sprawniej i szybciej do celu.
Niemniej jednak ja jeździć motocyklem po mieście nie lubię, przejedź sobie np Grabiszyńska, świateł jest chyba z 15, i praktyczne każe trzeba odstać..
Ja osobiście wolę wsiąść na
@KasparowGaming Ja jeżdżę nakedem i nie jest aż tak strasznie. Fakt, że powyżej 140 to już nieprzyjemnie jest na dłuższą metę, ale da się. Za to wyglądają najlepiej ze wszystkich typów motocykli i tylko to mnie jeszcze powstrzymuje przed założeniem jakiejś owiewki. No i jest tak jak ktoś już tu wspominał, dzięki temu, że powyżej 140 jest niekomfortowo to nie lecę non stop 200+