Wpis z mikrobloga

Jadę sobie dziś ekspresówką, piję kawkę i jak to po kawce, zaczyna mnie cisnąć kraken. Na szczęście był MOP, więc zjeżdżam, idę do kibla, wchodzę do kabiny, a tam nie ma papieru. Nic to, idę do następnej, a tam znowu pustki. Została ostatnia - tak, w niej też nie było srajtaśmy. No to idę obok umywalki i wyciągam z dozownika kilka papierowych ręczniczków, kątem oka dostrzegając kamerę w rogu sali. Nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że ktoś mnie obserwuje, wtedy jeszcze nie wiedziałem, że wkrótce rozegra się coś bardzo dziwnego. Kraken cisnął coraz bardziej, więc napchałem kieszeń ręczniczkami i wróciłem do sali tronowej. Częścią papieru wyścieliłem kibel, część zostawiłem na później do polerki. Siadam i sram, sram i sram, gdy nagle za moją dupą wnęka na papier toaletowy (notabene pusta) rozsuwa się, i wychyla się z niej dłoń. Zszokowany oglądam się, dłoń się chowa i wtedy we wnęce widzę jakiś wąsaty ryj, który mnie obserwuje. Po chwili ryj znika, we wnęce pojawia się papier toaletowy, ściana się zasuwa i jest jak kiedyś, tylko że z papierem:D Myślę sobie, że trochę dziwnie, ale przynajmniej podetrę się miękkim papierem, a nie szorstkim. Sram dalej, wreszcie kończę, wychodzę, idę myć ręce, znów jestem pod kamerką i wtedy wbiega wąsaty gość i gapiąc się na mnie biegnie do kabiny, w której srałem i coś stęka. Wywnioskowałem, że był niezadowolony z faktu, że użyłem ręczniczków do rąk, więc uciekłem, nim typ wrócił.
S5, gdzieś za Poznaniem w stronę Bydgoszczy.
#truestory #srajzwykopem
  • 4
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@morm: najlepsze kibelki w Niemczech. Z funkcją mycia deski itp. Człowiek czuje się jak VIP. A w Polsce? Metalowy kibel, szary szorstki kabel i elo