Ale bym zjadł takiego taniego, tandetnego hamburgera z jakiejś budy gdzie sanepid i Pip przychodzili tylko po łapówkę. Takiego z najtańszym serem gorzkim jak niedzielne rzygi na kacu, z kotletem tak źle wysmażonym i wysuszonym pracą mikrofalówki. Bułka tak lekka ze stosunek spulchniaczy do mąki jest taki sam jak dobrych i złych chwil w moim życiu. I surówki dużooo i sosy aż ten papierowy rożek będzie przeciekał i zachlapie mi koszulkę. #nostalgia #jedzzwykopem #gotujzwykopem #oswiadczenie
@Cephalopoda_Ammonoidea: dokładnie tak, aż mam ochotę tam iść xD ostatnio tak byłem chyba 10 czy 12 lat temu i aż mnie ochota wzięła :D może kiedyś się przejdę
Burger spełnia wszystkie wymogi, które opisałeś. Jest surówa, jest wylewający się sos i tani (ale dobry!) kotlet, jest wielka buła z sezamem. Całość przygotowuja dobre 5 min i dostajesz cieplutkie. Srania po nim brak, bólu brzucha też. Nostalgia 100%, smak zajebisty i najadasz się na 2h za 6.5 PLN, a nie jak droższym
@tylkoocosspytam: Biała Podlaska- zapieksy na deptaku albo hot dogi na Placu Wolności, obie budki w ciasnych uliczkach. Zawsze była kolejka do tych zapiekanek, ale warto. Orientuje się ktoś, czy jeszcze działają? Nie było mnie długo w mieście
@tylkoocosspytam aż mi się przypomniało jak na MS AGH stała taka buda, Bar Max czy coś, otwarte 24h na dobe. Hamburger tam to był normalnie bochenek chleba, ser nie wiadomo skąd, bodaj 4 kotlety i surówki z jakiegoś wiadra. Syf totalny ale wtedy to smakowało, do tego piwerko i się żyło. I mieli tez kebsa - mięso z jakieś z worków, odgrzewane na patelni - tez smaczne ale podejrzewam ze tablica Mendelejewa
@tylkoocosspytam zachodziłem na studiach na knysze albo hamburgera (za wiele się nie różniły) i moje potrzeby fastfoodowe były na miesiąc zaspokojone xD
@przemo93c aż tak tanio to tam nie jest. Z resztą oni mają kilka lokali - 2 w Dębicy (i tam jest nawet drożej niż w Tarnowie), a kiedyś mieli jeszcze w Brzesku - byłem tam kilka lat temu I było meeega tanio
https://maps.app.goo.gl/LaYRH78TGDsjMoRm8
Burger spełnia wszystkie wymogi, które opisałeś. Jest surówa, jest wylewający się sos i tani (ale dobry!) kotlet, jest wielka buła z sezamem. Całość przygotowuja dobre 5 min i dostajesz cieplutkie. Srania po nim brak, bólu brzucha też. Nostalgia 100%, smak zajebisty i najadasz się na 2h za 6.5 PLN, a nie jak droższym
Komentarz usunięty przez autora