Wpis z mikrobloga

@mister_pink: @Krupier: hipochondrycy w naszym kraju to potężna siła. Prawie jak zwolennicy Rydzyka. W całej unii europejskiej to właśnie w Polsce sprzedaje się najwiecej leków bez recepty i na receptę. Do tego w blokach reklamowych w mediach mamy najwiecej reklam leków i suplementów. Np w takich Niemczech jest z 10% reklam leków z tego co u nas.
Tak działa telewizja. Można ludziom wmówić wszystko. Lata prania głowy papką marketingową zrobiła
  • Odpowiedz
@ropppson: jestem dumny, że nie należę do tej grupy.

Ale fakt. W grudniu mnie coś złapało, no typowa sezonówka. Gorączka, kaszel, osłabienie. Wszyscy dookoła zdziwieni, że dlaczego na test nie idę, dlaczego mam #!$%@?? A jak im mówię, że #!$%@?, po prostu źle się czuję, nie umieram, dajcie mi tydzień zwolnienia, kołderkę i przejdzie. I wiesz co?

  • Odpowiedz
@Krupier: Nie wiem czy zauważyłeś, ale sporo ludzi z podobnymi objawami do Twoich, przed epoką kowidową z tak wielkim namaszczeniem jak do testów wypowiadali się o antybiotykach. Na zwykle choroby wirusowe typu grypa, przeziębienie etc jedli i jedzą antybiotyki jak skitelsy. Lekarze wiedzą, że to zły pomysł, ale wypisują bo to wielki biznes. Handlowcy medyczni robią im prezenty, wycieczki etc to wypisują. A ludzie dostają to, czego oczekują. Porównuje ich do
  • Odpowiedz
@Krupier: Chęć bycia „zdrowym”. Pigułka jako lek na całe zło. Zdrowie fizyczne jako nowa „religia” ( ͡° ͜ʖ ͡°) w głowach im siedzi to, czym zostali nafaszerowani ostatnie kilkanaście lat przekazem z reklam.
  • Odpowiedz
@mister_pink: Ja się zastanawiam po co ludzie idą robić sobie te testy. Gdybym miał kaszel, katar, brak węchu i smaku to ostatnie co bym zrobił to ten #!$%@? test. A ci idioci robią testy nie wiadomo po co a potem płacz, że jest w #!$%@? zakażeń i zaraz zakażą wychodzić z domów.
  • Odpowiedz
@Madridista98: wychodzę z dokładnie takiego samego założenia. Dopóki nie potrzebuję hospitalizacji to po co mi test? I tak metoda leczenia się nie zmieni, i tak będę musiał przeleżeć to w domu to do czego mi test potrzebny?
  • Odpowiedz
@Krupier: Może Ci być potrzebny w przypadku pogorszenia stanu zdrowia. Jest szansa, że wtedy skierują cię do szpitala covidowego, zamiast czekać na wynik testu, a w między czasie umrzesz. To w sumie jedyna sytuacja w jakiej wynik testu mógłby być potrzebny. No jeszcze jak pracujesz na zlecenie czy coś, bo wtedy dostaniesz kwarantannę, a nie możesz dostać normalnego L4.
  • Odpowiedz
@Alinous: no to jak mi się pogorszy to i tak mi będą musieli zrobić test i tak. A jak będzie zagrożenie życia to nie będzie tak, że "o, dobra, czekamy z resuscytacją bo wyniku testu nie ma" czy coś.
  • Odpowiedz
@Krupier: No patrząc na to, że ludzi z udarem potrafili właśnie tak potraktować to nie jestem przekonany. Tak czy inaczej zostaje sytuacja, w której potrzebujesz kwarantanny, bo nie możesz dostać zwolnienia lekarskiego.
  • Odpowiedz
ludzie z katarkiem i kaszelkiem pędzą się "wymazywać"


@mister_pink: ale to chyba lepiej wiedzieć że mam wirusa i mam siedzieć na dupie w domu niż dowiedzieć się 2tyg później jak już pozarażam wszystkich wspolpracownikow, bliskich i kolegow XD
  • Odpowiedz
Gdybym miał kaszel, katar, brak węchu i smaku to ostatnie co bym zrobił to ten #!$%@? test.


@Madridista98: Może po to żeby wziąć zwolnienie w pracy i nie sprzedać wszystkim współpracownikom?
  • Odpowiedz