Wpis z mikrobloga

@Hereticsheresy: na tamtym wykresie masz pokazane na czym polegal w duzej czesci wzrost pensji - chciano wzrostem sily nabywczej poprawic wydajnosc w gospodarce. Juz w 76 planowano wprowadzic podwyzki i choc czesciowo ceny urealnic ale po Radomiu bano sie znow powrotki i nic nie zrobiono zbierajac nawis inflacyjny.
@Miniu30: dopóki nie da się sprawdzić obliczeń GUS nie są warci żeby jakoś specjalnie na nich patrzeć. Kapitan państwo niezliczoną ilość razy oszukiwał więc w przypadku kiedy bronią się przed sprawdzeniem obliczeń nawet po latach to szkoda czasu żeby na nich patrzeć.
wsparciu paliwem przez ZSRR


Zadnego wsparcia nie było, a sprzedaż nasladujaca ceny swiatowe.

Mozecie zobaczyc jak teraz jest w Wenezueli - teoretycznie maja olbrzymia sile nabywcza w paliwie


Tylko takich cyrków nie było jak z tą benz. w Wenez..
Owszem, sztucznie niskie ceny mieszkań, które to sztuczne ceny przestawawały byc sztuczne, gdy ktoś składał 20 lat w taniejacej złotowce. Podobnie z ceną malczaka czy duzego fiata, które nawet w tej sztucznej, niedostępnej
@sandwind: niedawno byl wykres dotyczacy placy minimalnej z olbrzymia iloscia towarow z czegos wynikalo w gruncie rzeczy to samo- w komentarzach dodane z paliwem mimo ze to towar importowany zalezny od sytuacji politycznej https://www.wykop.pl/wpis/55428433/placa-minimalna-brutto-w-przeliczeniu-na-zywnosc-w/
Podniosly sie zas sluszne glosy krytyki ze nic na nim nie widac.

Wracajac do tych chlebow - ja ich nie kupuje wiecej niz 70 roku jak na szybko policzylem - to jest gora 600zl w skali rocznej.
@DarrDarek: z tego co wiem wsparcie jak najbardziej bylo i z tego wynikaly czesciowo problemy w latach 70. Tak jak Rosja wspiera obecnie Bialorus tylko na mniejsza skale.W czasie kryzysu naftowego liczono ze wzrost cen na rynkach swiatowych nie uderzy tak bardzo w gospodarke - uderzyl. Wtedy tez GUS bral pod uwage uslugi tak jak dzis i procent ich udzialu w budzecie.
Wracajac do tych chlebow - ja ich nie kupuje wiecej niz 70 roku jak na szybko policzylem - to jest gora 600zl w skali rocznej.


@Miniu30: Tylko ze my to probojemy szacowac sile nabywcza na przestrzeni lat. Chleb to nie tylko surowce ale tez praca i wbrew pozorom duza czesc stanowi energia. Chodzi o zrozumienie trendu.

M2 krajowy to zas glupota- mieszkan nie dosc ze nie kupuje sie rocznie a nawet
@Miniu30:
Gdzie były problemy la 70. bo raczej nie w PRL jadącym na zachodnich kredytach.

Kryzys naftowy to nie w bloku moskiewskim.

Owszem za PRL były niektóre ceny usług niskie. Dziś krawców czy szewców praktycznie nie ma, ale są wielokroć tansze towary. Nie kojarzę usług, które byłyby bardzo tanie poza ... jedynymi - czynszami w blokach i komunalkach. Ci co mieszkali w jednorodzinnych nie korzystali z tego.
Za PRL siła nabywcza mogła być większa bo ceny były dośc regulowane. To był przecierz rezerwat. A to że niewiele w sklepach było to już inna baja. Bo to trochę tak że mógł byś kupić jak by było.
To niestety trzeba by odnosić do kursu dolara i to tego pod pewexem.
@sandwind: i sa to tez ceny zboz itp przy towarze ktory nie koniecznie musi nasladowac reszte a sam stanowi nikly procent % wydatkow bo jest tanii i wbrew pozorom nie spozywany w tak duzych ilosciach. Wiec jedyne co bedziesz mial to trend cen chleba. Ile ich rocznie kupujesz pytam sie juz ktorys raz? Co z tego ze mozesz kupic ich 500 miesiecznie czy 600 albo nawet 1000 jak normalna pojedyncza osob
@DarrDarek: nawet PRL sprowadzal czesc paliw z rynku swiatowego i mimo ze ZSRR dawal znizki nie robil tego darmo. Jesli dobrze pamietam w 76 roku byly spore wzrosty w cenie paliwa. Chodzilo mi o to ze Gus wtedy tez bral pod uwage procent wydatkow na uslugi na podstawie badan nie o to ze byly tanie czy drogie.
@DarrDarek: Auto na talony, woda gaz prąd, waluta po cenie urzędowej i tak dalej. Dopiero mięso na czarno miało realną cenę. Ojca kumpel ze studiów wylądował w Australii. Za parę zielonych marynarze takie cuda z nad morza w paczkach przysyłali że głowa mała. A że gość do DE zwiał praktycznie z niczym i Matka jak była na macierzyńskim z młodszym rodzeństwem biegała po uczelni po cokolwiek co by poświadczało ze studiował,
@DarrDarek:
Z prądem trzeba jeszcze dopowiedzieć, że w gospodarce kapitalistycznej popyt ogranicza cena; w nakazowo-rozdzielczej cena nie jest ważna, tylko fizyczny dostęp. W praktyce dla odbiorcy bez różnicy, czy nie stać go na prąd czy też stać, ale ma n-ty stopień zasialania.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Raf_Alinski: dawno nie widziałem głupszego wykresu xD

Pamiętam jak ojciec znajomego za dniówkę pracy w USA jako tokarz/frezer mógł kupić malucha w Polsce, a po bodaj 2-3 latach pracy w USA z przywiezionej kasy nakupował ziemi, a tuż po przemianach ustrojowych z reszty dolarów kupił cały upadający zakład i uruchomił produkcję elementów z tworzyw sztucznych na starych NRDowskich maszynach. To wszystko po wyrwaniu się ze wsi, z polskiej biedy na 2-3
@Kismeth

dawno nie widziałem głupszego wykresu xD


Skoro już wołasz, to przynajmniej napisz o co chodzi.

To wszystko po wyrwaniu się ze wsi, z polskiej biedy na 2-3 lata do USA jako zwykły robotnik i odkładaniu wszystkiego. Teraz po takiej samej przygodzie nie kupiłbyś nawet połowy mieszkania.


Ojciec znajomego znalazł się w uprzywilejowanej sytuacji tak jak monopolista tzn. posiadał dolary w kraju, w którym były one dobrem nadzwyczajnie rzadkim i na tym