Wpis z mikrobloga

Do cholery jasnej. Czemu czasami #rozowypasek mają takie okresy, że wszystko jest OK, a potem po kilku minutach... #!$%@?ą na Ciebie jak gdyby nigdy nic focha. Potem siedzę #!$%@? przez 30 minut, muszę kontaktować się z nią przez znajomego, oznajmia mi po przeprosinach z mojej strony, których właściwie nie potrafię zrozumieć ze względu na #asperger (według jej tłumaczenia były to słabe uwagi w jej stronę: zakręciłem biodrami niczym ona, bo mnie to rozśmieszyło XD, a nie będę ukrywał czegoś co myślę, bo jestem najzwyczajniej w świecie szczery i nie będę owijał kogoś w bawełnę) ale robię to dla świętego spokoju i przysłowiowego ''aby przestała się napinać''. Nie wiem, dziewczyny. Dwa pytania do was:

- gdy jakiś facet prosi was o to, abyście wytłumaczyły o co chodzi to czemu mu tego nie napiszecie tylko rzucacie pieprzone slogany w stylu /ja Cię prosiłam, mówiłam o co chodzi/, a ja dalej NIE WIEM O CO CHODZI, PISZE O TYM to mnie blokujesz i przestajesz odpisywać;
- czemu nigdy nie dajecie ze sobą pogadać i zrozumieć podejścia z drugiej strony, bo zawsze wszystko musi być po waszej myśli. Nie wiem, ja mam otwarty umysł i jestem w stanie dyskutować, dochodzić do konsensusu i pokojowego rozwiązania sprawy ale baby jak zwykle nie potrafią z kimś pogadać tylko pieprzą to co swoje.

Mam jakiś kontakt z różowymi, które nie są #p0lka, tylko z jakiś krajów Zachodu przez komunikatory internetowe jak Discord czy Facebook więc nasza relacja nie jest zbyt bliska ale mają mniej zakute łby, niż te, które znam osobiście. Jest kilka spoko dziewczyn, które znam i da się z nimi dyskutować (w tym z Wypok.pl, pozdro @angelika_tracz jesteś super) ale większość to coś takiego jak wyżej XD. Chłopaki z #emigracja, jak to wygląda u was na żywo? (°°
  • 57
@zamkok: Nie wiem czy dobrze zrozumiałem, masz diagnozę zespołu Aspergera i jednocześnie jesteś w związku? Jeśli tak, to nie licząc zaburzeń osobowości z jej strony, na co wskazuje pasywno-agresywne zachowanie w postaci fochów znikąd, zmienną która generuje problemy może być to, że komunikacja międzyludzka opiera się w głównej mierze na komunikacji niewerbalnej, a autyści mają z nią poważne problemy
@Bob_Rooney: To raczej nie związek, a coś opierającego się na bliższej przyjaźni. Mimo tego, że ja coś do niej czuje to ona raczej tego nie odwzajemnia, bo czasami mamy różne odpały i kłótnie tego typu z pogodzeniem się za 30 minut XD I tak, mam diagnoze Aspergera
@Bob_Rooney: O to to. Często mylą też zwykłą szczerość z tym, że oni po prostu nie wiedzą, jak ktoś odebrał ich zachowanie.


@AstraLavistA_Baby: Zgodzę się z tym w cholerę. Ale często jest mi wyłapać, kiedy według kogoś robię coś źle, jeśli on mi tego nie powie. Bo skąd mam niby wiedzieć, że go to uraziło, jak według mnie to nic wielkiego?
@zamkok: łatwiej byłoby zapytać tej różowej ¯\(ツ)_/¯ Chociaż... znajoma ostatnio żaliła się na faceta (zerwali) bo też nie wie, o co mu chodzi, też zachowuje się nielogicznie, strzela fochy, wzbudza zazdrość, a gdy ona nawet nie jest zazdrosna to i tak jej wmawia, że jest ¯\(ツ)_/¯
Bo skąd mam niby wiedzieć, że go to uraziło, jak według mnie to nic wielkiego?


@zamkok:

Kiedyś zażartowałem ze znajomej, bo ona coś mówiła, nie pamiętam ale coś o stanikach i wspomniała o swoim biuście. Ja na to (bo jest decha) "o czym?" No i był foch przez tydzień.

Po przeprosinach okazało się dopiero, że nie obraziła się za określenie jej deską, ale za to, że ona kiedyś wyczuła guzek i
@AstraLavistA_Baby: Właściwie to powiedzenie wszystkiego może tak kogoś urazić i to jest w tym najgorsze. Nie jesteśmy w stanie znać wszystkich mankamentów człowieka, całej jego historii. A naszą psychikę kształtuje dosłownie wszystko. I dlatego, według mnie, trzeba ze sobą rozmawiać, a nie zachowywać się w taki sposób, czyli zapieprzać najzwyczajniejsze fochy.
@zamkok: może powiedziała, ty nie zrozumiałeś zależności, a ona nie chce się powtarzać?

trzeba ze sobą rozmawiać,


Teraz ludzie są jak rozpieszczone dzieci. Coś go boli, ktoś o tym nie wie, no bo skąd, nadepnie na odcisk to ta osoba od razu albo z mordą leci, albo fochy strzela, bo TRZEBA BYŁO SIĘ DOMYŚLIĆ, ŻE TO MNIE BOLI, i karanie za to, że ktoś nie orbitował tak bardzo, by wiedzieć takie
@lavinka: To nie moja baba, ja coś do niej czuje - ale ona o tym nawet nie wie. Raczej to przyjaźń. Trudno mi się od niej odciąć, bo... nawet gdybym chciał (ale nie chce, prostując) to zostałbym sam. Asperger ogranicza mi kontakt z ludźmi, przez co ta grupka w której jest ona i ja, a w niej jeszcze 2 inne osoby, czyli jest nas 4, zostałbym sam i kompletnie musiał siedzieć
@AstraLavistA_Baby: Możliwe, że o tym napomniała. Ale jak, skoro gdy wracaliśmy wspólnie do domu, bo mieszkamy obok siebie kazała mi #!$%@?ć i nie odzywała się do mnie? XD Tu mamy coś w stylu ''TRZEBA BYŁO SIĘ DOMYŚLEĆ, ŻE TO MNIE BOLI'' i ukaranie.
@lavinka: Uczę się indywidualnie, bo nie dawałem rady w szkole, a za moment mam 17 lvl. Nie potrafię w te klocki, mimo tego, że bym chciał. ¯\_(ツ)_/¯ Nie mam problemów z relacjami przez komputer, bo wtedy jest mi prościej gadać, i nawet kilkukrotnie spotykałem się z tymi osobami IRL: jednak jaki to ma sens na dłuższą metę? Często dzieli nas duża ilość kilometrów. Mieszkam w mieście blisko 10k mieszkańców, każdy mnie