Wpis z mikrobloga

@siemson_tu_belson: Ja od razu zaznaczę, że mi akurat tzw. różnorodność w filmach sama w sobie nie przeszkadza, jak chcą zatrudniać murzyna w roli białej postaci, to niech sobie zatrudniają. OK, czarni aktorzy też chcą mieć pracę, no spoko.

Jedno czego nie rozumiem, to główny argument za różnorodnością, czyli że nie tylko biali hetero mężczyźni chcą mieć bohaterów, z którymi mogą się utożsamiać. Jak czytam książkę, to szczerze mówiąc mam w nosie,