Wpis z mikrobloga

@Majku_: Tak dokładnie, nikt nie mówi o jakimś zakładzie produkcyjnym co masz wrzucić 2mln zł na jakotaki start i podjąć ryzyko do końca życia. Jest wiele możliwości gdzie potrzebny jest komputer i biurko, albo samochód zestaw elektronarzędzi i drabina, a to nie są jakieś kompletnie poronione koszty. Ja swoją osobówkę na początku zamieniłem na dostawczaka i wszędzie musiałem tym j-----m dostawczakiem jeździć nawet po bułki bo nie miałem innego auta.
  • Odpowiedz
@MGfilms: Piszesz:

dycha to minimum, by pozwolić sobie na minimum dóbr

Ilu ludzi w Polsce zarabia powyżej dychy? Mało. Za mało, to fakt. Ale zarabiać dychę w Polsce to już "coś". To swego rodzaju osiągnięcie. A nie minimum.

Minimum to jest 900 zł, za które wynajmiesz kąt w pokoju z kilkoma Ukraińcami i jedyne co możesz, to zjeść czerstwy chleb z pasztetem doprawiony słonym smakiem łez.
Nie zrozum mnie źle.
  • Odpowiedz
@MGfilms: też znam różnych ludzi. Zamożnych, mniej zamożnych, biednych. Znam ludzi, którzy mieli kupę hajsu, dobry biznes, teraz nie mają nic i takich, którym rodzice od zawsze fundowali wszystko, bo ich stać. Ale to nie licytacja na to, kto zna fajniejszych ludzi. Ja Cię rozumiem, masz sporo racji, próbuję przedstawić Ci inny punkt widzenia. W każdym razie nie dogadamy się :)
  • Odpowiedz
@MGfilms: Próbuję tłumaczyć biednych ludzi? Przecież wyżej wprost pisałem, że gardzę nieróbstwem i roszczeniową postawą. I w żaden sposób nie tłumaczę braku zaradności, a wręcz potępiam. Jestem po prostu realistą.
I żaden ból d--y, znam różnych ludzi i nie zamykam się w bańce, gdzie znam tylko zamożnych.
Dobra, kurde, weź wyluzuj, sobota jest ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz