Aktywne Wpisy

JustJoinIT +8
#rozdajo #konkurs
"Gdzie widzisz siebie za 5 lat?" - to standardowe, a jednocześnie niespecjalnie lubiane pytanie, padające często na rozmowach rekrutacyjnych. Gdyby nas 6 lat temu zapytano, gdzie będziemy dziś, najpewniej odpowiedź mocno minęłaby się z rzeczywistością ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Skoro jednak to nasze urodziny, tym razem my pytamy Was:
Gdzie widzicie siebie za 6 kolejnych lat?
Możecie zaszaleć i pofantazjować, bo z Waszych odpowiedzi wybierzemy 3
"Gdzie widzisz siebie za 5 lat?" - to standardowe, a jednocześnie niespecjalnie lubiane pytanie, padające często na rozmowach rekrutacyjnych. Gdyby nas 6 lat temu zapytano, gdzie będziemy dziś, najpewniej odpowiedź mocno minęłaby się z rzeczywistością ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Skoro jednak to nasze urodziny, tym razem my pytamy Was:
Gdzie widzicie siebie za 6 kolejnych lat?
Możecie zaszaleć i pofantazjować, bo z Waszych odpowiedzi wybierzemy 3

MallaCzarna +508
Drogie Mieli i Mirabelki.
Przychodzę do was z propozycją. Jako że wypok się sypnął to mam trochę więcej wolnego czasu między studiami a pracą.
Pomyślałam więc, że chętnie przygarnę kogoś z was do współpracy dietetycznej. Na razie robię diety na rynek angielski bo tutaj też studiowałam i mieszkam ale myślę, że przyjemną odmianą byłoby mieć kilku rodaków wśród moich podopiecznych.
W związku z tym wśród plusujacych zrobię #rozdajo na miesięczną współpracę (zielonki
Przychodzę do was z propozycją. Jako że wypok się sypnął to mam trochę więcej wolnego czasu między studiami a pracą.
Pomyślałam więc, że chętnie przygarnę kogoś z was do współpracy dietetycznej. Na razie robię diety na rynek angielski bo tutaj też studiowałam i mieszkam ale myślę, że przyjemną odmianą byłoby mieć kilku rodaków wśród moich podopiecznych.
W związku z tym wśród plusujacych zrobię #rozdajo na miesięczną współpracę (zielonki





Po prawie pięciu godzinach, jakie wystarczyły mi w zupełności na ukończenie tego tytułu, poczułem mocne rozczarowanie. Nie wynikało ono jednak bezpośrednio z jakości samej produkcji, lecz ze skali i ogromu jej niewykorzystanego potencjału. Twórcy przygotowali dla graczy bowiem kilka interesujących mechanik, którym według mnie nie poświęcono zbyt dużo uwagi. Pomijając omówiony wcześniej system starzenia się postaci, wspomnę jeszcze o specjalnych przejściach umożliwiających zmianę wielkości naszego bohatera. W czasie całej historii używamy ich raptem dwa razy i to wyłącznie w początkowej fazie rozgrywki. Sądzę, że gdyby autorzy Chronos: Before the Ashes pokusili się o rozbudowanie pierwotnej wersji wydanej w 2016 roku, to otrzymalibyśmy produkt o wiele bardziej przystępny. Być może wówczas gra ta nie stanowiłaby jedynie ciekawostki przeznaczonej dla fanów Renmant: From the Ashes.
Recenzja gry Chronos: Before the Ashes
#gry #pcmasterrace #xboxone #ps4 #nintendoswitch #grajzwykopem #nerdheim