Wpis z mikrobloga

Próbuję sprzedać auto i zgłosił się do mnie komis, że chcieliby je odkupić i umówić się na oględziny. Podczas oględzin pan doczepił się do lekkiego świstu turbosprężarki który był słyszalny tylko przy otwartych drzwiach i masce samochodu oraz tylko przy gazowaniu silnika do końca i przy dobrym wsłuchaniu się. Dodatkowo martwiło go także bardzo ciche kliknięcie od koła dwumasowego przy załączaniu sprzęgła - w ten dźwięk także trzeba było się wsłuchać. Żadnych innych niepokojących objawów od tych układów nie było słychać a auto mimo 12 lat, ma bardzo znikomy przebieg poniżej 100k. Czy są to rzeczy o które trzeba by się martwić, czy tylko coś do czego ktoś doczepił się na siłę?
#samochody #motoryzacja #mechanikasamochodowa
  • 30
@r4do5: Mam nadzieję, że tak było. Pojadę chyba dla pewności do serwisu aby doświadczony mechanik to obejrzał ale wątpię aby coś znalazł, bo auto było tam miesiąc temu, powiedziałem rób wszystko, a w odpowiedzi usłyszałem nie ma co.
@Bejro: Myślałem że zechcą wstawić do komisu, bo mają "klienta" a później przy odbieraniu zapłacisz na czyszczenie i przygotowanie do sprzedaży + postój na placu. Ale wtedy zwykle się nawet nie targują.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 6
@Bejro: normalne że słychać turbinę, to zależy od auta jak bardzo, niektóre po prostu "tak mają" że je słychać, może to być wyznacznik zużycia ale nie musi. Co do kliknięcia od dwumasu to prędzej bym się spodziewał że słychać napęd bo zawsze są jakieś małe luzy. Nic czym bym się przejmował. Co do deptania na luzie no to nic strasznego pod warunkiem że auto jest porządnie rozgrzane, olej ma swoją temperaturę