Wpis z mikrobloga

Próbuję sprzedać auto i zgłosił się do mnie komis, że chcieliby je odkupić i umówić się na oględziny. Podczas oględzin pan doczepił się do lekkiego świstu turbosprężarki który był słyszalny tylko przy otwartych drzwiach i masce samochodu oraz tylko przy gazowaniu silnika do końca i przy dobrym wsłuchaniu się. Dodatkowo martwiło go także bardzo ciche kliknięcie od koła dwumasowego przy załączaniu sprzęgła - w ten dźwięk także trzeba było się wsłuchać. Żadnych innych niepokojących objawów od tych układów nie było słychać a auto mimo 12 lat, ma bardzo znikomy przebieg poniżej 100k. Czy są to rzeczy o które trzeba by się martwić, czy tylko coś do czego ktoś doczepił się na siłę?
#samochody #motoryzacja #mechanikasamochodowa
  • 30
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@kostniczka: To trochę uspokaja. Najśmieszniejsze jest to, że rano pani się kontaktowała z AAA, że ona to by chciała kupić najlepiej dzisiaj i oczywiście za pełną cenę z ogłoszenia bez negocjacji.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Bejro: a weź xD Zmarnowałem tylko 1h czasu na nich. Z ceny wyjściowej chcieli mi dać o prawie 5k mniej bo coś tam xD Z------m typa i pojechaliśmy do domu.
Sprzedałem kilka dni później za normalna cenę normalnym ludziom :)
  • Odpowiedz
@Bejro: Taaak, a jakbyś pojechał jako klient poźniej do tego komisu i chciał kupić to auto, to nagle by się okazało, że jest to ideał, a te dźwięki to "ten typ tak ma" i proszę się nie czepiać. Zawsze omijaj handlarzy szerokim łukiem, bo to rak motoryzacji.
  • Odpowiedz