Wpis z mikrobloga

Ale bym sobie zrobiła taka fajna grę z zajebista fabuła, ale z mechanikami których wszyscy nienawidza
Np brak skipowania cutscenek
Albo niemożliwość przyspieszenia/pominięcia dialogu
Takie znajdźki, które są komuś gdzieś tam potrzebne, trafiają się tylko raz i nie są charakterystyczne, więc je sprzedajesz zanim ogarniesz że są potrzebne do wykonania zadania :D
Calkowity brak hajsu u sprzedawców, nieźle mi to uprzykrzało życie gdy nic nie można było sprzedać tylko wymieniać się za itemy po 300% ceny rynkowej
Takie odpowiedzi w grze jak w falloucie 4 - tak, nie, pytanie, nie wiem. W sensie że masz tylko "opis" swojej odpowiedzi, nie wiesz, co postać naprawdę odpowie (dragon age 2 #!$%@?)
Brak sprintu, żebyś nie był za szybki, czyli symulator emeryta jak fallout 3
Brak mapy i znaczników questow, jak chcesz gdzieś dojść to pytaj się przechodniów, jak nie to szukaj sobie sam
Ehhh nie wiem już, ale fajnie mi się wymyśla
#gry #grykomputerowe
  • 25
@StarySkuter: Toć to stare gry tak miały. Pierwszy i drugi Elder Scroll. Pierwsze RPG. Niektóre przygodówki trzeba było zaczynać od początku, bo czegoś się nie zrobiło, z kimś się nie pogadało. A cofnąć się już nie szło.
Jeszcze w sumie dodam, że zrobiłabym taki dosyć górzysty teren i nie dałabym możliwości podskakiwania - jak chcesz wejść na górę to musisz obiec ja całą żeby znaleźć ścieżkę :)))
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@StarySkuter: mapę wywal i zmuś gracza by sam rysował, lub chociaż wskaźnik gdzie jest gracz usuń

Dodaj masę lowosych i bullshit owych mechanik, które pozwolą być oneshotowanym.

Dodaj oczywiście kolejny wątek że gracz jest Mesjaszem świata.

Sprowadź fabule do infantylnych wyborow, zabij rasistę lub go nie zabij.
@StarySkuter niby #!$%@?, ale brak mapy i znaczników to by mogło być spoko, bo np: w ES:Morrowind żeby gdzieś trafić, albo coś znaleźć to trzeba było czytać znalezione dokumenty i samemu zapamiętywać co w nich było napisane. Niestety w dzisiejszych grach z tak dużymi światami byłoby to bardziej frustrujące niż przyjemne.