@xyzzy: gdyby porównać aktualny system ale wchodząc we wszystkie niuanse to jednak jest on jeszcze bardziej złożony i autorytarny. Daje zbyt duże możliwości konfiskowania czy tworzenia wedle czyjegoś widzimisię polityk wydawania sztuk czy kwitów. Zbyt wiele rzeczy monopolizuje i proceduralnie bardziej przypomina wydawanie paszportów przez mo kiedy wyjazd na zachód był załatwiany i przez pół roku i nikogo to nie dziwiło a wręcz cieszyło jak urzędnik przywilejem obdarzył. Mój system
Choć nie ukrywam,że aby go przyjąć i wdrożyć to trzeba by było złożyć związki na powązki, kgp(b) zignorować podobnie jak dyrektywę bieńkowskiej ( ͡°͜ʖ͡°)
Oczywiście ci już posiadający patent, książeczkę czy uprawnienia prowadzącego/instruktora/trenera strzelectwa jak i ci którzy przeszli przeszkolenie w służbach dostawaliby obligatoryjnie na żądanie plastik od związku czy administracji wojskowej/cywilnej i sami mogliby zajęcia na takim szkoleniu z podstaw prowadzić
@volion: raczej to by komplikowało i utrzymało obecny stan gdzie masz pozwolenie na posiadanie z/bez noszenia i dopuszczenie do posiadania tych samych rodzajów broni oddzielnie. Ja twierdzę,że te czynności z bronią i tak stawiają podobne wymagania i rozdrabnianie się tylko zwiększa biurokrację. Na szczęście blos odnosi się do większości broni na rynku cywilnym i nie ma jakiś znaczących różnic jak ktoś z kbks przesiada się na karabinek samopowtarzalny.
Coś nawiązującego też do rozwiązań kanadyjkich (kiedy jeszcze trudeau nie odstawił tam pokazu lewackiego spier****) i austriackich,które jak na kraje zachodnie były uważane za dość przychylne posiadaczom broni. Ale bez tamtejszych lokalnych udziwnień w tym co jest dozwolone a co możnaby pomyśleć tuż obok już zabronione czy inne h*je muje jakieś subiektywnie tworzone katalogi broni.
-Posiadanie
-Noszenie
-Praca z bronią
Dla każdej z kategorii obowiązywałby ujednolicony kurs i egzamin - coś jak na prawie jazdy
To co