Wpis z mikrobloga

#gorzkiezale

Miałem dzisiaj rozmowe z managerem na temat mojej przyszłości w firmie. Zebrałem najwyższe możliwe roczne noty, przekraczając swój obszar pracy w znaczy sposób, zarówno pod względem wiedzy, zaangażowania, efektywności, leadership, same pozytywne recenzje od reszty zespołu i członków zespołów mojego obszaru, brałem na siebie bardzo dużo odpowiedzialności, divowałem różne tematy, prowadziłęm rekrutacje techniczne, miałem duży wpływ na pewne decyzje, jestem członkiem grupy revievewskiej, przy troubleshootingu potrafiłem wykazać braki bezposrednio w implementacji w innych modułach (nikt czegos takiego u nas nigdy nie robił) itp.

Jakiś czas temu przeszło mi przez głowę, że w sumie mógłbym przeskoczyć z mida na seniora. Nie żeby te tytuły miały dla mnie jakieś szczególne znaczenie ale zawsze to jakieś miłe osiągnięcie. No i dzisiaj powiedziałem to managerowi - oczywiście zgodził się, niemniej jednak stwierdził, że no to nie na już, ale trzeba to zaplanować, bo brakuje mi wiedzy z jakichś tam obszarów, testów wysokopoziomowych itp, czego mój zespół praktycznie nie tyka, jak i inne zespoły z mojego obszaru. Jest to dla mnie absurdalne, bo z jednej strony ktoś mi narzuca takie wymagania, a z drugiej widzę Seniorów, którzy w rozwoju zatrzymali się pare lat temu, piszą tragiczny, niebezpieczny kod, oczywiście nie mają też wiedzy z tych obszarów, ale z jakiegoś powodu awansowali. Brakuje tu jakiegoś wyważenia.

W związku z czym po rozmowie jak się nad tym zastanowiłem to przyszła mi taka myśl do głowy - czy jest sens marnować czas i energię poszerzając wiedzę z obszaru, który dyktuje pdf z wymaganiami, tylko po to aby w stopce mailowej napisać sobie senior software developer i dostać w najlepszym przypadku 1000zł brutto podwyżki? Czy lepiej zrobić jak mój najlepszy kumpel z zespołu i złożyć wypowiedzenie i pójść do pracy gdzie bez łaski i śmiesznych wymagań dostane kasę, która mnie interesuje? Pytanie retoreyczne raczej.

Dodam, że mój manager to "swój chłop" ale posrane korpowymagania czasem narzucają mu schemat działania.

#programowanie #programista15k
  • 16
@pepepanpatryk jak masz możliwość zmiany na firmę gdzie się będziesz lepiej czuł i zarobisz więcej, a w starej nic Cie nie trzyma to taka zmiana zawsze wskazana ;) Jak w starej firmie coś znaczyłeś to przy złożeniu wypowiedzenia możesz dostać zaskakującą ofertę aby zostać.
Jest straszna pompa na rynku obecnie. Wykorzystaj to jak będziesz miał już dogadaną nową ofertę dopiero możesz przystąpić do odpowiednich negocjacji i ewentualnie rozważyć kontrofertę, ale już wtedy na Twoich zasadach.

Cele roczne są nic nie warte. Są bo są niewiele z tego wynika. Mogą rzutować na Twoją podwyżkę, ale to w niewielkim kilkuprocentowym stopniu, a to nic w porównaniu do potencjalnej podwyżki przy nowych ofertach na rynku.

Musisz mu też uświadomić,
@bzyq81: @andrut1291: @yggdrasil: Co do kontrofert śmiem wątpić, a to z tego powodu, że korpo, w którym pracuje ma bardzo dziwną politykę. Podwyżki są nienegocjonowalne, tak samo negocjacje przy ewentualnej zmiany pracy są niezbyt efektowne. Już kilka razy się to sprawdziło m.in. w przypadku mojego kolegi który dostał angaż na seniora, po czym powiedział managerowi, że kwota brutto jest niższa niż kwota "netto" w innej firmie(tam b2b więc wiadomo
@pepepanpatryk: Zapamietaj sobie do konca zycia (sprzedaje Ci ten tip, bo wygladasz na przyzwoitego i ciezko pracujacego czlowieka): nie bez powodu "awans ukośny"* jest przyczyna najwiekszej ilosci podwyzek i zmian levelu wsrod pracownikow.
*) Oczywiscie chodzi o zmiane pracy na bardziej ambitna.

Jestes tak dobry, jak mowisz, ze jestes. Jak sobie nie poradzisz, to nie Twoj problem a tego, kto Cie zatrudnil. Nikt nie moze Ci zabronic aspirowania wyzej,
@pepepanpatryk: brzmi jakbyś dawał z siebie 200% w pracy, także poza swoimi obowiązkami spisanymi w umowie/kontrakcie. O ile pod względem doświadczenia to spoko, o tyle obawiam się ze szef/manager może Cię mieć za człowieka który wszystko weźmie i nigdy nie powie nie.

Nie chce mówić ze psujesz rynek, ale na dłuższa metę jeśli szef zamiast Cię za to nagradzać rzuca randomowe teoretyczne kłody pod nogi to ja albo tez zacząłbym tak
@bb89: Nie chce żebyśmy się tu źle zrozumieli - korpo w żaden sposób nie wpływa na moje życie prywatne, nie pracuje po godzinach - uważam że work life balance zachowuje bardzo dobry. Dodatkowo nie jestem człowiekiem, który boi się powiedzieć nie. Paradoksalnie dlatego zyskałem tak dobre feebacki wszędzie na około - bo przychodząc do pracy pracuje, drąże i jestem skuteczny. Gdzie jak sami wiecie duża część osób w korpo robi kawę
@pepepanpatryk napisz mi na PW polecę Cię u nas w firmie i podzielimy się refem na pół.

Odpisałem Ci bo miałem taką samą sytuację 2 lata temu. Po dwóch latach odeszło 8/14 zespołu, a ja byłem pierwszy. Po dwóch latach jednak zaczyna się w korpo dac zmienić pewne rzeczy, a był były szef pisze czy nie chciałbym wrócić oczywiście jeśli stawa będzie odpowiednia. Traktuj to jako grę. Przegrasz jak się zgodzić poczekać,
@pepepanpatryk: takie scenariusze zwykle kończą się tak, że zaczniesz szukać nowej pracy, znajdziesz taką która zaproponuje Ci większe pieniądze. Następnie pójdziesz do managera oświadczyć mu, że odchodzisz. Wtedy on budzi się i proponuje większe pieniądze, ale jednak niższe niż te, które masz dostać w nowej pracy. Ale Tobie w międzyczasie zdążyła zbrzydnąć dotychczasowa praca i zacząłeś cieszyć się z perspektywy zmiany więc odchodzisz.
@bzyq81 @Katzenfutter: @bb89: @user-agent-switcher:
Przemyślałem sobie to wszystko wczoraj popijając piwko i doszedłem do następująch wniosków:
Przejrzałem wczoraj kto z teamów z mojego obszaru legitymuje się stanowiskiem seniora - co do większości z nich mam poważne zastrzeżenia (to mało powiedziane) czy choć po części spełniają wymagania dyktowane przez pdf. Oczywiście część osób w mojej opinii słusznie posiada stanowisko seniorskie, niemniej jednak większość z nich to jakaś kpina - znam
@pepepanpatryk: Moim zdaniem zle robisz rozdrapujac te sprawy na spotkaniach. Zrozum, tego nie da sie ruszyc - to problem strukturalny w wielu firmach (latwiej sie do niej zatrudnic na to nowe stanowisko niz na nie z wewnatrz awansowac). Ktos tu slusznie napisal, ze korpo trzeba zwalczac jego wlasna bronia - tj. oportunistycznie korzystac z okazji i miec w nosie lojalnosci, jesli dziala ona ewidentnie jednostronnie. Zrob to chociaz raz dla wlasnego
@user-agent-switcher: Bardziej chodzi mi o to, że to spotkanie i tak się odbędzie więc coś będę musiał powiedzieć, ale nie mam zamiaru do niczego, nikogo (w domyśle managera) przekonywać, bo masz racje z tym co piszesz - nie da się tego ruszyć i gadanie nic tu nie zmieni. Co do reszty - tak jak przedtem - zgadzam się z tym co piszesz. Dzięki za zaangażowanie w temat, zdecydowanie mi to uświadomiło
@pepepanpatryk: #!$%@? z tej firmy. Ja się obudziłem po 6 latach jak trafiłem na szkolenie z podstaw springa gdzie byli ludzie co klepali jakiś projekt z 15lat w springu xD i tym wyjechał z tekstem po co firmy jak netflix udostępniają wewnętrzne technologie (min rxJava) i po co ten cały open source, miesiąc później rzuciłem papierem.