Wpis z mikrobloga

Ważaj po jakiej ścieżce kroczysz, bo jeszcze parkiet przeoczysz. Około 7 lat życia zainwestowałem w taniec towarzyski. W sumie fazka. Na początku niewinnie, zaczęło się od 1. klasy podstawówki. Potem treningi 5x w tygodniu, obozy taneczne, medale na konkursach wojewódzkich (rzadko poza podium na 40/50 par). To było moim życiem w pewnym sensie.

Nie wiem co tym tancerkom wkładali do głowy ( czasem były osobno treningi ) ale zawsze robiły to, co chciałeś, co było dobre dla pary, a nawet więcej. Obczajcie sobie np. ten występ ( quickstep )- wpadają na inną parę, partnerka wie, kiedy posłuchać partnera, publika na nich patrzy - on skinie głową i ona już wie, że zaraz zrobią figurę na "dziękuję".

Zrezygnowałem w końcu, bo zrezygnowała moj wieloletnia partnerka, z nową to nie było już to samo, zabrakło cierpliwości, zrozumienia. Z resztą spójrzcie na te pędzle tylko - to sport dla zniewieściałych chadów, nie dla manleta. Później wolałem się włóczyć z przypadkowymi ludźmi, zostałem bardziej żulem niż tańcerzem. Ale jesli macie wybór - bierzcie tancerkę z towarzyskiego, zawsze ogarnięta. I nie chodzi o taniec nawet, a bardziej o mindest. #przegryw #zwiazki #taniec #gownowpis
JamnikWallenrod - Ważaj po jakiej ścieżce kroczysz, bo jeszcze parkiet przeoczysz. Ok...
  • 27
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@settembrini777: tańczą zajebiście. Łączy ich jakby niewidzialna nić, zajebiście dograne ruchy. Ale... to nie to samo:) Nie gdy wiesz, że masz rękę na jej plecach, mocniej naciśniesz i ona stanie, bo wie, że z tyłu widzisz ścianę albo inna parę. Ogólnie każdy taniec zajebisty, ale teraz mówi przeze mnie sentyment i alko i do rozumu mi nie przemówisz XD
  • Odpowiedz
@JamnikWallenrod: Szczerze? Szczerze? To nie widzę tego:D Pewnie trzeba wiedzieć na co patrzyć, jak Ty wiesz;)
Pewnie tego kompletnie nie zrozumiesz, ale zawsze uważałem, że ta bliskość w takim tańcu powinna być zarezerwowana wyłącznie dla hmm par? Dla związków, tak chyba lepiej.
  • Odpowiedz
@settembrini777: rozumiem, dlatego bardzo często pary to małżeństwa - zwłaszcza już w jakimś dojrzalszym wieku :0 No erotyzmu w takim tańcu jest od wuja i nos pinokia sterczy bardziej niż w klubie - kiedy to wąha bezpośrednio obcy tyłek, to fakt XD
  • Odpowiedz
@JamnikWallenrod: Ilekroć widzę kogoś kto tańczy(zwykłe imprezy), chce mi się śmiać, 99% ludzi tego k---a nie potrafi:D Jak ktoś potrafi, to jest na prawdę święto. Ja nawet nie próbuję, ruszam się jak pustak i kompletnie tego nie czuję.
  • Odpowiedz
@settembrini777: nie wiem, nie dane było mi ich nagrywać:) ale ogólnie napięcie jest spore, bo w większości takich latynoskich masz cały czas niapięcie na dloń - partnerka czeka jak ten nacisk się zwolni lub zmieni kierunek. Wtedy jeszcze byłem gówniarzem, ale jak o tym pisze teraz to myślę sobie, że to musi zajebiście jarać obie strony XD
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 11
@Topsiii:

Wydaje mi się to nierealne z kimś, z kim nie jesteś w związku

Bzdura. To przeciez gra tylko. Tremowalem towarzyski, nie na takim poziomie jak OP, ale tez wiecej niz rok czy dwa. Byka u nas w klubie para, ktora jest rodzenstwem. W niczym im to nie przeszkadzało.
Albo inny przyklad. W miejscu, gdzie z partnerka wynajmowaliśmy salę często jedna dziewczyna prowadziła zajęcia różne. Widziała jak trenowalismy, coś czasem
  • Odpowiedz