@Naciass: O tym się rzadko myśli i ja to rozumiem, tzn rozumiem 'zwyczajnych' ludzi. Przez liczne pobyty w szpitalu na oddziale z dużą liczbą staruszków (nefro) wiem, że ich życie wygląda smutno. Raz miałem taką sytuację, na ulicy podszedł do mnie staruszek z pytaniem czy nie mógłbym go wesprzeć finansowo (jakąś drobna kwota, typu 20zl). Ja od razu nabuzowany, w myślach 'nie dam ci dziadu grosza na wódę', ale coś wtedy
@tygryske: polecam, super sprawa, chyba co roku w listopadzie się zaczyna :) tym bardziej że listach od seniorów tak bardzo widać tą życzliwość, skromność, czasem zawstydzenie, niektórzy proszą o bardzo niewiele, jakby nie wierzyli że cokolwiek dostaną, także świadomość że można sprawić komuś przyjemność, dzięki czemu pojawi się uśmiech na ich twarzy wynagradza wszystko
@archon dokładnie. Nawet jak podchodzi "wozkowy" spod marketu to widać jaki jest. Jak dotrzeć?... To też mnie martwi ale gdyby tak na każdą okolice był chociaż jeden człowiek, który zauważy potrzebującego... To świat byłby lepszy. Serce rośnie jak słychać o zbiórkach potrzebnych rzeczy, bo ktoś właśnie zauważył, dotarł, wyłuskał z tłumu, czy odkrył gdzieś na głębokiej wsi albo w małym mieszkaniu w mieście taka osobę. Ja sobie wzięłam za cel dps senioralny
@wuut: kurła, kupiłby sobie skórzana z demobilu. Mam taką już ponad 10lat. Wtedy była za 250ziko. Trochę pościerana, ale będę nosił do śmierci. A buty ? Ło Ło, zrobiła się dziurka, to umiejętnie załatam żyłką.
@wuut: ja pamiętam jak kilka lat temu w przedszkolu dzieci była organizowana zbiórka na Szlachetna paczkę dla jednej rodziny. Gdzieś w mailach mam to jeszcze zapisane, bo ta lista życzeń była po prostu paradna- wypisz wymaluj te roszczenia co u OPA. Tam była rodzina z 3czy 4 dzieci, przy czym najstarszy miał 20 lat i chciał dezodoranty i ubrania ( dorosły chłop) a dla dzieci mniejszych to miały być telefony i
@wuut: dziś widziałem na lokalnej grupce, że jakaś pani straciła męża, żyją w opłakanych warunkach, ale nie przeszkodziło to im w napłodzeniu dziewiątki dzieci, z czego ponad połowa wyszła od 500+. potrzebują wielkiej pomocy. prawie 5k za free z 500+ i jeszcze źle?
@archon: ty mu dałeś na leki, a on mógł to co sam miałby na nie wydać #!$%@?ć na alkohol albo papierosy. Stara sztuczka z receptą, u mnie po osiedlu gość regularnie zbiera na insulinę ;p
@wuut: Rozumiem ze gowniak chce się pokazać wśród kolegów. Jak byłem w podstawówce tez marzyły mi się buty Adasia lub nike, chociaż rodziców nie było stać, a raczej mieli inne priorytety, ale proszenie darczyńców o to żeby kupowowali cos na co ich samych nie stać to jest #!$%@? pato! Dzisiaj zarabiam #programista15k, ale kurtkę zimowa mam za 300, nawet to biegania czy w gory nie mam droższych ciuchów, bo zwyczajnie
#szlachetnapaczka #bekazpodludzi
Raz miałem taką sytuację, na ulicy podszedł do mnie staruszek z pytaniem czy nie mógłbym go wesprzeć finansowo (jakąś drobna kwota, typu 20zl). Ja od razu nabuzowany, w myślach 'nie dam ci dziadu grosza na wódę', ale coś wtedy
Jak dotrzeć?... To też mnie martwi ale gdyby tak na każdą okolice był chociaż jeden człowiek, który zauważy potrzebującego... To świat byłby lepszy. Serce rośnie jak słychać o zbiórkach potrzebnych rzeczy, bo ktoś właśnie zauważył, dotarł, wyłuskał z tłumu, czy odkrył gdzieś na głębokiej wsi albo w małym mieszkaniu w mieście taka osobę. Ja sobie wzięłam za cel dps senioralny
Komentarz usunięty przez autora
Tam była rodzina z 3czy 4 dzieci, przy czym najstarszy miał 20 lat i chciał dezodoranty i ubrania ( dorosły chłop) a dla dzieci mniejszych to miały być telefony i