Wpis z mikrobloga

Jestem dzieckiem rodziców, którzy mnie urodzili w wieku 37 lat w roku 2000. Nie miałabym nic przeciwko temu, gdyby nie fakt, że mi rówieśnicy dokuczali z tego powodu oraz fakt, że nie mam rodzeństwa. Za każdym razem towarzyszył mi też lęk, że moi rodzice szybko umrą. To spowodowało, że gorzej radzę sobie w życiu.

#zalesie #damskiprzegryw #gorzkiezale #psychologia #depresja #rodzice #mirabelkopomusz
  • 52
@atonsic9: tak, dzieci potrafią być okrutne, ale nie popadajmy w skrajności - mam #!$%@? życie, jestem przegryw, bo w klasach 1-3 ktoś śmiał się z mojej grzywki xD to jest na siłę zrzucanie winy na swoje położenie życiowe na cały świat w okół, a jeżeli jako przedmiot racjonalizacji wybiera się przezywanie w przedszkolu - to jest poprostu śmieszne
@blablaelotrzydwazero Nie rozumiem komentarzy. Dzieci zawsze znajdą powód do dokuczania i jak już sobie coś wybiorą to faktycznie może to przeorać psychikę, ciężko wtedy myśleć, że to nic złego mieć starszych rodziców/mieć grzywkę/nie mieć grzywki. I pewnie raczej nie chodzi tu o sytuację jak dwie osoby się zdziwią i śmiechną, że hihi mama staruszka.
No i też nie rozumiem nazywania tego usprawiedliwianiem #!$%@?. Przecież nikt #!$%@? sam nie wybiera, to jest coś,
@blablaelotrzydwazero: Doskonale Cię rozumiem. Mnie mama urodziła też w wieku 37 lat (tata miał wtedy 43l) i... i zawsze! Ale to zawsze było nawet na rynku, jak trzymałam go za rękę jako malusia dziewczynka - "oo, śliczna wnusia".
W szkole jeszcze gorzej, boooże... Bachory są okropne! Tak jak @PyraPrzeznaczenia wspomniała, dzieci zawsze znajdą powód. Musi być kozioł ofiarny w każdej klasie - jednak dla mnie jest nie do pojęcia to, jak
Doskonale Cię rozumiem. Mnie mama urodziła też w wieku 37 lat (tata miał wtedy 43l) i... i zawsze! Ale to zawsze było nawet na rynku, jak trzymałam go za rękę jako malusia dziewczynka - "oo, śliczna wnusia".

W szkole jeszcze gorzej, boooże... Bachory są okropne! Tak jak @PyraPrzeznaczenia wspomniała, dzieci zawsze znajdą powód. Musi być kozioł ofiarny w każdej klasie - jednak dla mnie jest nie do pojęcia to, jak można tępić
@blablaelotrzydwazero: chodziliscie chyba do jakichś patologicznych szkół w Koziej Wólce. W moich szkołach rodzice w większości mieli już swoje lata, niezłe kariery (niektórzy rozpoznawalni publicznie) i pieniądze. Moi rodzice też byli bliżej 40 jak się urodziłam i nigdy nikt mi tego nie wypominał. Wręcz przeciwnie. Wszyscy rodzice moich znajomych są w podobnym wieku. Może 1-2 osoby urodziły się jak rodzice mieli 30 lub mniej lat