Wpis z mikrobloga

@McRancor: My z niebieskim też właśnie szukamy miejsca żeby osiąść i póki co jeszcze nic fajnego nie trafiliśmy. Na razie siedzimy w Szwecji, ale już wiem, że nie chcę tu zostać na stałe, następny kierunek to pewnie Kanada na kilka miesięcy. Byłeś w płn Ameryce już? Masz jakieś obserwacje stamtąd?
  • Odpowiedz
@pianinka: USA odhaczone. Na kilka miesięcy spoko - akurat zdążycie utyć od ichnego jedzenia :) Ja byłem w Texasie i Kalifornii. To pierwsze spoko, ale trochę zbyt gorąco na dłuższą metę - tam się żyje specyficznie bo wszystko autem. Kalifornia klimat ma super, ale ilość meneli i koszty życia przekreślają to miejsce jak dla mnie. Nawet gdybym tam miał mały domek to bym go sprzedał i kupił sobie rezydencję w Europie
  • Odpowiedz
@interpenetrate: obecnie Teneryfa i tak zostanie przez kilka lat bo dzieciaki idą tu do szkoły.
Lanzarote - spoko, ale dla miłośników pustyni. Raj surferów.
Południowe wybrzeże Hiszpanii - zdecydowanie gdybym jeszcze raz był studentem to Barcelona.
Malaga piękna okolica do normalnego życia,
Okolice Alicante i Delty rzeki Ebro - spoko, ale raczej na wakacje niż do dłuższego życia.
Włochy okolice San Remo - wakacyjnie, poza tym średniawka.
Jezioro Garda - bogato,
  • Odpowiedz
@interpenetrate: Bo tutaj jest piękna pogoda cały rok. Wakacyjne południe i północ idealna do życia, w ciągu jednego dnia można być w górach (bardzo wysokich), mrocznym lesie i na piaszczystej plaży, a wracając do domu zajechać do Ikei.

Alternatywą jest oczywiście Gran Canaria, gdzie też jest spoko. Te małe wyspy są trochę za małe. Andaluzja jest piękna, jak dla mnie trochę za zimna zimą i za ciepła latem. Portugalię kiedyś też
  • Odpowiedz
@McRancor: kończy mi się umowa obecna w lutym, praca zdalna ale nisko płatna, z jednej strony boję się to rzucić bo w dzisiejszym czasie stabilna, a z drugiej strony nawet nie ma kasy żeby coś takiego spróbować.
Pozostaje jakiś freelance i próba zdobycia jakiegoś stałego klienta z zagranicy
  • Odpowiedz
@neutronius: z uchodzcami to troszke "urban legends" - mieszkam na Teneryfie i net mam 300mb/s - tyle wystarcza do pracy zdalnej... koszty utrzymania tansze jak w pl i tzw. "swiety spokój".
  • Odpowiedz
@McRancor: jako mieszkaniec Teneryfy zauwazam tu tylko jeden problem - mysle ze po kilku latach mieszkania tu - jest zwyczajnie ograniczone pole (wyspa) do spedzania czasu.
  • Odpowiedz