Wpis z mikrobloga

@Adams88878: miałem beagle, który po 14 latach musiał zostać uśpiony ... było to na początku tego roku, a najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie mogłem się z nim pożegnać bo byłem na drugim końcu świata ...

wydrap Tofika pod uszkiem ode mnie! :)
@Minieri serio? my kastrowaliśmy Rico właśnie za radą wielu osób, że to dla nich dużo zdrowsze. Na potwierdzenie sąsiedzi niedaleko też maja beagla i przypadkowo też Rico. On już w młodym wieku miał nowotwór jądra i mimo, że nie chcieli to musieli kastrować. Na szczęście po kastracji żyje zdrowo wariacik.
@lcpiotreq: Ogólnie nie jestem za tym żeby w ogóle kastrować zwierzaki, czy psy czy koty, jeśli oczywiście nie masz zamiaru puszczać ich samopas. Jeśli jest problem, np. ten który opisałeś to jasne, ale jeśli go nie ma to co psu cokolwiek ucinać? Takie jest moje zdanie. Mój pies też jest w miarę zdrowy, w zeszłym roku miał lekkie problemy z żołądkiem, wymiotował i był osłabiony, ale szybko przeszło a poza tym
@Minieri masz z tym racje, ale no pierwszy pies w życiu i zdaliśmy się na radę osób, które wydają mi się ogarnięte. Na szczęście z piesełem wszystko ok, nie wydaje mi się, żeby wiele stracił ze swojego charakteru po kastracji także jest ok, a przy następnym się bardziej zastanowię ;)