Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Miraski i mirabelki, mam problem. Jesteśmy od 2 lat z facetem i on zaczął coś ostatnio wspominać o zamieszkaniu razem. Ja nigdy nie mieszkałam z żadnym chłopakiem i szczerze mówiąc kompletnie sobie tego nie wyobrażam. Lubię go, ale nie na tyle, żeby razem mieszkać. Wystarczy mi, że widujemy się dwa-trzy razy w tygodniu, czasem spędzamy ze sobą noc, ale jakoś nie mieści mi się w głowie, że mielibyśmy być razem 24/7. No po prostu tego nie chcę, nie chcę, żeby ktoś mnie non-stop kontrolował, a jak myślę, że to będzie na stałe i może już na zawsze, to na samą myśl robi mi się niedobrze i mam ochotę zwymiotować.

Czy to jest normalne, czy też tak mieliście przed zamieszkaniem razem? Może podsuniecie jakieś argumenty, jak go przekonać, żeby to jeszcze przeciągnąć w czasie?

#logikaniebieskichpaskow #zwiazki

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5fb797c19e646f000a8aaf5b
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
  • 51
via Wykop Mobilny (Android)
  • 23
@AnonimoweMirkoWyznania: śpicie raz na jakis czas? no to zajebisty zwiazek xD. Ja z dziewczyna ruchalismy sie jak kroliki dzien w dzien i spalem u niej co drugi dzien bo tez balem sie wprowadzic. Koniec koncow wywalila mnie z zycia bo nie chcialem isc do przodu. Also smiecham z tego ze chce ci sie wymiotowac na sama mysl o tym, w zyciu sa gorsze problemy, ktore przy twoim poziomie radzenia sobie ze