@pingwinowa: Myślę, że wielu przedmiotom brakowało haczyka, który potrafiłby zaciekawić ucznia. Mechaniczne uczenie się rzeczy na pamięć i wymaganie nauki w ten sposób to jest metoda często stosowana niestety.
Myślę, że wielu uczniów byłoby bardziej zaciekawionych gdyby przed materiałem mieli przedstawiane sposoby jak się do rzeczy doszło, dlaczego takie mechanizmy działają w ten sposób, dlaczego potrzebujemy tych rzeczy w naszym życiu.
@pingwinowa Na lekcjach historii to mogę powiedzieć z perspektywy uniwerku, że w szkole praktycznie nigdy nie ma czytania i analizy źródeł, tylko mamy jakieś ostateczne absolutne ogólniki z podręcznika i kucie tego na pamięć, że tak było i koniec kropka. Historia właściwie jest analizą źródeł. Tymczasem o samym chrzcie Mieszka można dyskutować godzinami czy w ogóle było coś takiego co w dzisiejszym rozumieniu postrzegamy jako chrzest władcy i jak to wyglądało,
@Trybun_Plebejski: mogę zapytać, co studiujesz/studiowałeś? Ja miałam w liceum analizę źródeł, ale... Nie rozumiałam sensu tej analizy. Czytaliśmy, wyciągaliśmy informacje i tyle. Może w takim razie źle nas pokierował nauczyciel? Choć pewnie chciał dobrze. Zawsze przez materiał pędziliśmy, aby że wszystkim zdążyć, ale i tak udawało się ledwo dotknąć II WŚ. Działo się wszystko dla mnie za szybko. I to, że co każdy etap edukacji - zaczynaliśmy od początku -
@pingwinowa: Na polskim denerwowało mnie katowanie romantyzmu do zarzygania, natomiast bardzo malutko czasu poświęcono na temat współczesnej literatury pięknej. Nie zabiło to we mnie czytania książek, ale wiem, że z pewnością łatwiej byłoby mi orientować się we współczesnej literaturze gdybym dostał odpowiedni drogowskaz w szkole.
Na historii zdecydowanie za mało na temat historii XX wieku. Znowu katowanie starożytności, średniowiecza i tej smętnej martyrologii, która zatruwa umysł młodym Polakom. Koniec końców
natomiast bardzo malutko czasu poświęcono na temat współczesnej literatury pięknej
@Genny_Stefanetti: dużo bardziej zawiódłbyś się na współczesnych pisarzach. Po prostu ciężko uczy się czegoś z musu. Myślę, że po prostu zbyt duży nacisk kładzie się na polskich autorów, mimo że wcale najlepsi w swoim okresie nie byli.
@pingwinowa: Historia powinna za priorytet uznawać XX i (potem) XIX w. Tymczasem w szkole brakowało czasu na drugą wojnę światową, a to przecież właśnie dwie wojny światowe i późniejsza "zimna wojna" najbardziej ukształtowały współczesną mapę polityczną świata. Układając program powinno się to uwzględnić, tak samo jak fakt, że w ostatniej klasie szkoły średniej uczniowie zainteresowani są praktycznie wyłącznie maturą, a przedmioty niekierunkowe (np. historia) schodzą na dalszy plan - i
Czego Wam brakowało w #licbaza i w ogóle w #szkola na lekcjach: j.polskiego, historii, wosu?
Co Wam się podobało, a co według Was mogło być prowadzone inaczej?
Czy woleliście sami ogarniać materiał, czy jak ktoś wam wytłumaczył?
#pytanie #szkolnictwo #nauka
Myślę, że wielu uczniów byłoby bardziej zaciekawionych gdyby przed materiałem mieli przedstawiane sposoby jak się do rzeczy doszło, dlaczego takie mechanizmy działają w ten sposób, dlaczego potrzebujemy tych rzeczy w naszym życiu.
Na historii zdecydowanie za mało na temat historii XX wieku. Znowu katowanie starożytności, średniowiecza i tej smętnej martyrologii, która zatruwa umysł młodym Polakom. Koniec końców
@Genny_Stefanetti: dużo bardziej zawiódłbyś się na współczesnych pisarzach. Po prostu ciężko uczy się czegoś z musu. Myślę, że po prostu zbyt duży nacisk kładzie się na polskich autorów, mimo że wcale najlepsi w swoim okresie nie byli.