Wpis z mikrobloga

@Kapa3991: @Desmosedici @noitakto
W zeszłym roku we wrześniu walnęłam na rowerze - kask pękł w 3 miejscach, a ja miałam wstrząśnienie mózgu z częściową amnezją - dopiero to (i wizyta u mnie w szpitalu, kiedy jeszcze nie do końca ogarniałam) przekonało mojego tatę, że jednak warto nosić kask na rowerze :/
Lepiej późno niż wcale.
Ps. Przydało się - jak 2 tyg temu pan otworzył ojcu drzwi samochodu przed nosem i
@Nordri: moją znajomą w stanach auto potracilo na parkingu przy niewielkiej prędkości. Nie miała ubranego kasku przez co 3 miesiące w śpiączce leżała z obrzekiem mózgu. Na dodatek miała niepelne ubezpieczenie i musiała cześć kosztów leczenia pokryć z własnej kieszeni.
Generalnie kask nie pomoże zbyt dużo, jeśli sam nie skupisz się w 100% na jeździe i przewidywaniu zachowań innych na drodze, sam bardzo dużo jeżdżę po wrocku i ani razu nie miałem wypadku, tylko dlatego, że wiem gdzie czai się niebezpieczeństwo
sam bardzo dużo jeżdżę po wrocku i ani razu nie miałem wypadku, tylko dlatego, że wiem gdzie czai się niebezpieczeństwo


@Jankielo: a w kasku bys mial wypadek? Mylosz dwie rzeczy. Kask nie chroni przed wypadkami a jedynie chroni przed jego nastepstwami.