Wpis z mikrobloga

Hejo rowerowe Mirki,

długo nie jeździłam, w moim mieście wyrosło ścieżek dla rowerów jak grzybów po deszczu i z tego względu muszę zapytać jak wygląda prawo, bo nie jestem pewna - jadę po ścieżce rowerowej, która jest zrobiona obok chodnika dla pieszych i na przejściu dla pieszych jest przejazd dla rowerów. No i znam ogólne zasady - na przejeździe dla rowerów można przejechać, ALE zastanawia mnie to trochę bo w niektórych miejscach droga rowerowa czerwona wjeżdża na drogę dla samochodów i to mi daje wyraźny sygnał, że mogę przejechać, a w innych jest droga rowerowa czerwony asfalt i na przejściu/przejeździe normalne białe pasy na czarnym asfalcie - czy mogę na tych przejściach przejeżdżać rowerem? Plus znaki mnie trochę "mylą" bo np. znak ścieżki jest stawiany ponownie za przejściem i teraz nie wiem, czy droga rowerowa się skończyła na przecięciu z jezdnią i dlatego znowu ten znak stawiają, że jak się przejedzie to znowu się zaczyna ścieżka - bo jeśli tak to rozumiem to tak, że muszę zsiąść z roweru i go poprowadzić?

#rower #szosa #kodeksruchudrogowego #polskiedrogi #drogi
  • 24
Plus znaki mnie trochę "mylą" bo np. znak ścieżki jest stawiany ponownie za przejściem i teraz nie wiem,


@Bellie: jeśli nie ma znaku końca ścieżki przed przejściem to możesz jechać.
Pamiętaj że znaki pionowe mają pierwszeństwo nad poziomymi.
czy droga rowerowa się skończyła na przecięciu z jezdnią i dlatego znowu ten znak stawiają, że jak się przejedzie to znowu się zaczyna ścieżka


@Bellie: Jeżeli jest znak końca drogi rowerowej to się skończyła. Czasami niestety robią tak ścieżki, że przed przejściami "dla bezpieczeństwa" ścieżka się kończy, a potem zaczyna zaraz za przejściem. Czasami znak końca drogi rowerowej stoi przed wjazdem na jakąś osiedlową uliczkę czy parking, wtedy normalnie kontynuujesz jazdę
@sargento: o dokładnie taki jak ten pierwszy, ale nie ma miejsca tego na przejazd rowerowy (równolegle prostokąty) tylko maźnięta zebra na całym odcinku. Albo w ogóle brak zebry często - np. przy wjazdach na stacje benzynowe.
@Bellie: bo wg polskiego prawa wjazd na stację, parking, do sklepu nie jest skrzyżowaniem dlatego nie trzeba wyznaczać tam przejść i przejazdów. Jeżeli są tylko pasy to przejeżdża się je metodą "na hulajnogę". Czyli tyłek z siodełka, stoisz na jednym pedale i odpychasz się drugą nogą.
@dybligliniaczek: ja właśnie na odwrót - zawsze schodzę z roweru i ogólnie boję się o mandat/potrącenie, no ale w jednym miejscu już było z chyba 5 przejazdów pod rząd (tylko poprawnie oznaczonych) to nie będę z głupa wyskakiwać i wskakiwać na rower. Tak tylko chcę się upewnić bo nie chcę łamać prawa, a poza tym chcę zadbać o moje bezpieczeństwo - oczywiście inną kwestią jest to, czy auto wie, że musi
a poza tym chcę zadbać o moje bezpieczeństwo - oczywiście inną kwestią jest to, czy auto wie, że musi mnie przepuścić.


@Bellie: Bezpieczeństwo przede wszystkim. Jeżeli chodzi o samochody to nigdy nie wjeżdżam na przejazd czy pasy na pewniaka jak widzę zbliżający się pojazd. Zawsze upewniam się, że kierowca mnie widzi (staram się złapać kontakt wzrokowy) i że zwalnia w takim tempie żeby zatrzymać się przed przejazdem a nie przed poprzeczną
@dybligliniaczek: wiesz co, ja nie jestem w najlepszej kondycji, czasem mam problemy z balansowaniem, przypadkiem wykręcam kierownice i bezpieczniej się czuję na ścieżce/chodniku, niż na jezdni - poza tym jeżdżę ekstremalnie powoli, tylko dla relaksu i treningu. Staram się zawsze spojrzeć czy auto nie jedzie, czy mnie widzi, ale robię to szybko bo raz balans (zazwyczaj skręcam z automatu kierownicę co jest nieco niebezpieczne), a dwa mam trochę problemy z szyją