Wpis z mikrobloga

Mam jedno pytanie.
Dla czego nigdzie nie pojawia się słowo rodzina jeżeli chodzi o aborcję ?
Z tych 1000 kilku zabiegów jakie co roku są przeprowadzane zakładam, że spora większość to dramat rodzinny.
To, że jakaś Julka chce aborcji bo wpadła na imprezie powinno być drugorzędnym tematem.
Są też przypadki gdzie, ludzie musza podejmować wspólnie taką decyzję, jeszcze zanim razem stworzą rodzinę, ale przejście razem przez takie sytuacje częściej umacnia niż dzieli.
Rodzina to też jedyne miejsce gdzie kobieta + mężczyzna mogą stać razem bez żadnych podziałów, patrząc razem w tą samą stronę.
I rodzina to jedna z kilku rzeczy która sprawia, że ludzie ewoluują ku lepszemu. Bo każdy z nas próbuje, zbudować coś lepszego niż miał, próbuje być lepszy i nie popełniać tych samych błędów których był świadkiem. Nawet jeżeli nie wszystkim i nie zawsze się to udaje to ci którym się udaję pchają cała resztę do przodu.
Gadanie o tym czy facet może się zrzec dzieciaka, albo ile aborcji u kobiety to za dużo, doprowadzi do jeszcze większych podziałów, a o to właśnie lewactwu chodzi.
Jeżeli głównym poszkodowanym nie będzie w tej sprawie rodzina i dyskusja o jej roli się nie pojawi to niezależnie od wyniku ludzie na tym stracą bo skończy się tylko na prześciganiu kto ma więcej praw i wbijaniu sobie szpil.
A jak już mówiłem rodzina to jedyne co łączy kobiety i mężczyzn.

#bekazlewactwa #rozowepaski #niebieskiepaski #4konserwy #aborcja #protest
  • 4