Wpis z mikrobloga

@Stepanakert: Albo jest całkowite, albo nie jest. Niestety dobrze tu widać w dyskusjach, że niektórzy są na bakier z faktami. A to myślą że jest całkowity zakaz, a to że posłowie za czymś w parlamencie głosowali, a to że w TK jest tylko trzech pisowskich sędziów, a to że prof Zoll nie popiera treści wyroku. ¯\_(ツ)_/¯

Mimo wszystko jednak warto trzymać się faktów. I nie twierdzę, że Bortniczuk ma rację, bo
@KapiBara1337: Ta, zaorał, ale chyba swoją reputację pokazując takie zrozumienie społeczeństwa. Tu nawet nie chodzi o przypadek zakwestionowany przez TK. Cały kompromis aborcyjny od dawna wisiał na włosku, wielu szczególnie młodych chciało liberalizacji, ale tolerowało kompromis, bo wydawał się być w miarę sprawiedliwy. Nadal to było tolerowanie, a nie zadowolenie. A jak już narusza się i to, to miarka się przelała ( ͡° ͜ʖ ͡°)