Wpis z mikrobloga

@Agatk: mafia nie ale jeśli zrobisz komuś blisko konkurencje to mogą nękać. Mam na myśli wystawki, negatywne opinie alfów na forach itp. Jedna panna w wawie miała taki problem gdy zaczynała, w tym samym bloku działała duża spółdzielnia i musiała się ewakuować. Ale pewnie takich przypadków wiele nie ma
  • Odpowiedz
@Agatk: Lepiej sama zacznij działać w branży. Nie musisz się rozgłaszać - klientów możesz obsługiwać w samochodzie, u nich, w hotelu, stałych bywalców nawet u siebie. Jako cichodajka możesz zgrywać stódętkę - i brać stawki 300% wyższe niż zawodowe. Zero problemów z Urzędem Skarbowym, biznes całkowicie legalny. Miałem taką koleżankę, to przed trzydziestką dorobiła się dwóch mieszkań, przy rozrzutnym stylu życia - np zamawiała taksówki, żeby jej papierosy kupili.

#
  • Odpowiedz
@Agatk: Wieści o takich przybytkach roznoszą się szybko. Najpierw miałabyś problemy z sąsiadami narzekającymi na hałasy i kolejki nierzadko pijanych klientów dobijających się do drzwi lokalu. Z czasem pewnie ktoś zaproponowałby Ci tak zwaną ochronę. Zorientuj się lepiej w lokalnym rynku takich usług wśród pań je świadczących, a nie pytaj na portalu dla stulejarzy.
  • Odpowiedz