Wpis z mikrobloga

@konsonanspoznawczy
Jak byłem gówniarzem i jaraliśmy z kumplem u niego na chacie to bywało, że wołał matkę na wiadro, bo jej to dobrze robiło na jej problemy zdrowotne, albo czasem podbierał jej towar XD

W tamtych czasach nikt nawet głośno nie mówił o potencjale medycznym marihuany( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz