Wpis z mikrobloga

@Umeraczyk: Ja jeżdżę bez, jeśli kanary pojawiają się parę razy na rok lub wcale to prosta matematyka że te mandaty spokojnie się zwrócą a też nie ma stresu że sie zapomni zabrać bilet a akurat kanar będzie, ja tak właśnie miałem że raz miesięczengo zapomniałem i jakimś cudem kanar był ale udało mi się #!$%@?ć a drugi raz już takiego farta nie miałem i przestałem w ogóle bilety kupować.
@Messix: ja też całe liceum na gape. Jak była ładna pogoda to rowerem jeździłem bo tylko 4 km. A jak brzydka to 5 przystanków. Mandatu nigdy nie dostałem bo raz że krótka trasa a dwa - zawsze #!$%@?łem jak control wchodziła :D Babcia dawała 100 zeta na miesięczny więc dla mnie to było 100 zeta na melanżowanie xD
@Antorus: ja mialem 6 km z buta, 8 przystankow, czasem chodzilem jak bym musial czekac za dlugo na autobus albo jak chcialem opuscic lekcje xD
I wlasnie dziwne ze nie jezdzili, bo wsiadalem 2 przystanki za krańcówką, jezdzilem z bardzo duzego osiedla praktycznie na peryferiach, a liczbe ewakuacji to mozna na jednej rece policzyc. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Za to chlopakow co jezdzili z centrum kontrolowali regularnie
@lastro: a potem jedziesz kolejne 2/3 bez biletu i jakby cię złapali to świecisz oczkami że PAAAAAAAAANIE KORKI BYŁ APLIKACJA MI POKAZAŁA ŻE 20 MINUTOWY WYSTARCZY, a czesto zwyczajnie przymkną oko na dwie trzy minutki opóźnienia ( ͡° ͜ʖ ͡°)