Wpis z mikrobloga

Ja p------e, wynajmuje studentom mieszkanie na Bielanach w #warszawa wcześniej już było mnóstwo skarg, telefony od spółdzielni ale to co się wczoraj O------o przelało czarę goryczy.
Aktualnie przebywam na urlopie, spaceruje sobie po Lizbonie - patrzę dzwoni spółdzielnia i co? W mieszkaniu był pożar, bo zapalił im się olej... mieszkanie oczywiście nie jest ubezpieczone XD
Straż pożarna, policja - gruba afera. Znajomy jedzie właśnie na miejsce sprawdzić jak to wszystko wyglada. Z telefonicznych informacji wiem, że spalił się cały okap, szafki oraz osmolone całe mieszkanie. Ewakuacja bloku ale o------i..
Jak rozwiązać problem z naprawą tego mieszkania? Kaucja oczywiście swoją drogą - co do mieszkania nie wiąże z nim większych nadziei, ot poprostu opcja na dodatkowy zarobek i zdecydowanie nie bede tam mieszkał w przyszłości. Zamawiać fachowca i na tej podstawie się z nimi rozliczać czy prosić o naprawę we własnym zakresie? Ja p------e jeszcze tego brakowało. Jak dostanę zdjęcia oczywiście wstawię w komentarzach. #studbaza #bekazpodludzi #patologiazewsi #patologiazmiasta
  • 89
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Kapitan_pesymista: Wiem, że zarzutów ale odpiszę. Gardzę takimi śmieciami jak ty, pode mną mieszka 8 Ukraińców (nie wiem jak oni się mieszczą w 60 metrach) i tyle skarg, wezwań policji do 48 godzinnych imprez z "muzyką" na pełną p---ę w środku tygodnia, to głowa mała. Oczywiście właściciel nieznany, telefonów nie odbiera, listów nie odbiera, spółdzielnia nie poda numeru bo hurr duet rodo (xD) na szczęście właściciel innego sąsiedniego mieszkania dokopał
  • Odpowiedz
@Kapitan_pesymista: jak ja wynajmowalem to wynajmujący mi powiedzial ze mam ubezpieczyć, ubezpieczyłem w pzu przez neta jakiś najniższe z możliwych rzeczy i wyszło jakieś 80 zl na rok, w sumie dużo to nie jest

ale wynajmuje pierwszy raz solo mieszkanie, takie rzeczy jak ubezpieczenie to powinien wynajmujący ogarnąć? XD moze powinienem sie nie zgadzać, chociaż co to 80 zl na rok...
  • Odpowiedz
@Kapitan_pesymista: Były skargi i miałeś to w dupie? Tfu na takiego landlorda jak ty. Powinieneś rozwiązać umowę po pierwszych aferach a nie płakać teraz jak bobas na wykopie i prosić o łaskę. Sory gościu ale nawet mi ciebie nie szkoda xD
  • Odpowiedz
@Kapitan_pesymista: Bierz rzeczoznawcę/eksperta do oceny i zrobienia kosztorysu naprawy szkody, następnie wezwij ich pisemnie do usunięcia szkody i podaj termin na jej usunięcie i na rozpoczęcie prac.

Jeżeli nie rozpoczną prac w danym terminie to pisemnie ich poinformuj, że usuniesz szkody we własnym zakresie i na ich koszt.

Później do sądu sprawa
  • Odpowiedz
@Kapitan_pesymista: Bierz rzeczoznawcę/eksperta do oceny i zrobienia kosztorysu naprawy szkody, następnie wezwij ich pisemnie do usunięcia szkody i podaj termin na jej usunięcie i na rozpoczęcie prac.

Jeżeli nie rozpoczną prac w danym terminie to pisemnie ich poinformuj, że usuniesz szkody we własnym zakresie i na ich koszt.

Później do sądu sprawa
  • Odpowiedz