Wpis z mikrobloga

Kiedyś miałem dobry kontakt z Bogiem. Ogólnie czułem tą radość z wiary, chodziłem do kościoła i mimo że jako młody gówniak miałem więcej kompleksów i problemów niż teraz to potrafiłem wychodzić z największych kłopotów. Kilka razy nawet dostrzegałem boską interwencję w sytuacji która zdawała się serio przegrana. Może to tak tylko interpretowałem ale czułem tą opiekę której z domu raczej nie otrzymywałem.
Dzisiaj mam nerwicę, za dużo odczuwam bodźców ze strony świata zewnętrznego, łatwo wpadam w agresję, do tego dochodzi frustracja spowodowana nie osiągnięciem zbyt ambitnych celów. Być może to było placebo ale z Bogiem wszystko było jakieś lepiej poukładane i proste. Dziś już praktycznie nie wierzę, ciężko mi uwierzyć w coś co racjonalnie da się obalić w 5 minut. I to jest według mnie najsmutniejsze że nawet jakbym chciał to nie potrafiłbym powrócić do wiary.
#przegryw #wiara #katolicyzm #mirkomodlitwa #samotnosc #zalesie
  • 6
Dzisiaj mam nerwicę, za dużo odczuwam bodźców ze strony świata zewnętrznego, łatwo wpadam w agresję, do tego dochodzi frustracja spowodowana nie osiągnięciem zbyt ambitnych celów.


@Annoubis25: Witamy w dorosłości :)
@Annoubis25: jak to się obala w 5 minut ? jest cała masa rzeczy 'prostszych' których nie potrafimy ogarnąć, koncepcji Istoty która to wszystko stworzyła nawet nie powinniśmy być w stanie. Teraz pozostaje kwestia świadomego wyboru tej religii która wydaje się być najbliższa prawdzie. Po tym jest już tylko konsekwencja. Wiara dziecka jest czymś innym niż wiara dorosłego.
@kr10n1:

Wiara dziecka jest czymś innym niż wiara dorosłego.


Nie sądzę, znaczna większość ludzi wyznaje daną religię dlatego, że ich przodkowie ją wyznawali, nie ma w tym żadnej dojrzałości ani świadomych wyborów (w sensie racjonalnych, wolnych od manipulacji).