Wpis z mikrobloga

Hera, koka, hasz pokaż aptekarzu co pod ladą masz...
Z historii farmacji cz. 2
Współcześnie heroina jest jednoznacznie kojarzona z narkotykiem, patologią i cierpieniem tysięcy ludzi na całym świecie. Ale początkowo uważano ją za słabszy i bezpieczniejszy substytut morfiny. Związek ten został zsyntezowany po raz pierwszy w 1874 roku przez brytyjskiego chemika C. Aldera Wrighta. Podawał on nowy związek królikom i psom, aby oszacować bezpieczną dawkę i zrozumieć działanie tego nowego leku. Niestety jego odkrycie nie odbiło się szerokim echem w świecie nauki, szybko zostało zapomniane.
Następnie w latach 90 XIX wieku heroina została powtórnie zsyntezowana przez T. Hoffmana (jednego z twórców aspiryny). Wkrótce jego pracodawca - Bayer zaczął sprzedawać diacetylomorfinę w Europie i USA. Początkowo uważano nowy środek za bezpieczny lek na kaszel, i delikatny środek nasenny, nadający się zwłaszcza dla dzieci (sic!). Pierwszą farmakopeą, która zawarła monografię tej substancji była Farmakopea Austriacka z 1906 r.. Przez to, iż byliśmy wtedy częściowo pod zaborem austriackim, i na naszych ziemiach środek ten stał się popularny. W 1912 roku rząd USA postanowił zakazać sprzedaży heroiny. Ale tylko dla dzieci poniżej 16 roku życia. W czasach swojej popularności heroina wchodziła w skład wielu formulacji farmaceutycznych. Między innymi: proszek na zapalenie płuc (heroina i sacharoza), eliksir na kaszel (heroina, chlorek amonu, nalewka z lulka czarnego, syrop z czeremchy).
Na zdjęciu butelka apteczna ze szkła mlecznego z mojej kolekcji z lat 1895-1910.

zapraszam do obserwowania:
#gulosus
blog
instagram
facebook

#narkotyki #narkotykizawszespoko #farmacja #medycyna #historia #ciekawostki #ziola #ciekawostkihistoryczne #apteka
Gulosus - Hera, koka, hasz pokaż aptekarzu co pod ladą masz...
Z historii farmacji c...

źródło: comment_1598971090FmvygcGR8apE1Zj9OCfvfE.jpg

Pobierz
  • 5
  • Odpowiedz
@pharmaki: A dziękuję :) Cieszę się, iż w ogóle udało mi się trafić na heroinę, są baardzo rzadkie. Właściwie pierwszy raz na rynku trafiłem, i od razu ze szkła mlecznego! Mam kilkadziesiąt, ale te są moim zdaniem najciekawsze.
  • Odpowiedz