Afrykańskie mrówki Megaponera analis, żywią się termitami i w walce z nimi często doznają poważnych urazów. Badanie zespołu naukowców pod kierownictwem dr. Erika Franka z Julius-Maximilians-Universität w Würzburgu wykazało że ranne osobniki są przenoszone do mrowiska i opatrywane przez robotnice, które nakładają na rany antyseptyczną wydzielinę z gruczołów zlokalizowanych na końcu tułowia. Rany zakażone np. bakterią Pseudomonas aeruginosa co dla mrówek może być śmiertelne, są leczone częściej niż rany sterylne, co oznacza, że mrówki potrafią rozpoznać infekcję. Jeżeli rany nie są leczone 90% rannych osobników umiera w ciągu 24 godzin od urazu. W leczniczej wydzielinie zidentyfikowano 112 związków chemicznych i 41 białek, z których połowa ma właściwości przeciwbakteryjne lub gojące się rany.
Źródło: https://www.nature.com/articles/s41467-023-43885-w#Sec1

Komentarze (43)
najlepsze
Ratowanie rannych żołnierzy przez długi czas miały lepsze niż ludzie.
Pierwsza pomoc w ludzkich wojskach zaczęła się rozwijać na poważnie dopiero za czasów Napoleona. Jego naczelny chirurg (Dominique-Jean Larrey) wprowadził procedurę selekcji rannych oraz lotne ambulanse ściągające rannych z pola bitew. Współczesne standardy zaczęły być zauważane i ulepszane od I Wojny Światowej, kiedy rosyjski chirurg Władimir Oppel wdrożył system "łańcucha ratunkowego" zakładającego ściąganie rannych i przekierowanie ich przez etapy
A mrówki (ale chyba też np. pszczoły itp., może nawet te wszystkie owady z królowymi) to chyba jednak mnożą się oszczędniej, ale każdy osobnik tam ma znaczenie i funkcję, a nie żeby tylko lecieć w losowym kierunki i
Najważniejsza treść a brakuje jej w skrócie.