Wpis z mikrobloga

Właściciel psa usłyszał zarzuty, ale odmówił składania wyjaśnień. Prokuratura zastosowała wobec niego dozór oraz zakaz kontaktowania się i zbliżania do poszkodowanego - powiedział Piotr Szpiech. Mężczyźnie grozi do dwóch lat pozbawienia wolności, a dodatkowo za niewłaściwą opiekę nad psem: nagana, ograniczenie wolności lub do 1 tys. zł grzywny.

Jak poinformował rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Krakowie Piotr Szpiech, 46-letni mężczyzna odpowie także za wykroczenie polegające na niezachowaniu ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia.

Do zdarzenia doszło kilku dni temu na wybiegu dla psów na krakowskich Czyżynach. Bulterier zaatakował innego czworonoga, a właściciel agresywnego psa wyzywał i popychał świadka zdarzenia. Zajście zostało nagrane, film trafił do internetu wywołując oburzenie internautów. Poszkodowany 34-latek zawiadomił policję.

#afera #krakow #pies #kryminalne
Pobierz Wiggum89 - Właściciel psa usłyszał zarzuty, ale odmówił składania wyjaśnień. Prokurat...
źródło: comment_1598357444WYtBc6sOYgGynT2UNFlgB8.jpg
  • 20
@Norskee: jasne, w ogóle chlopa poddać torturom i zniszczyć życie bo sobie z frustracja i stresem nie poradził w krytycznej aytuacji. Niejeden by mu łapy ucial w łokciach żeby już nigdy nie mógł pracować i żeby nie był samodzielny a rodzinę napiętnował na czole żeby każdy z daleka widzial z kim ma do czynienia.
@Aerwin @nairoht publiczny lincz to by był gdyby na miejscu z kamieniami, co ma wspólnego lincz z wypowiedzeniem swojego zdania na temat kary, tym bardziej określenie, że "powinien dostać maksymalny wymiar", nie poradził sobie w krytycznej sytuacji? Nie no spoko, to nie on do niej doprowadził tylko kolega, za nieprzewidzenie skutków, nieostrozność (lekko powiedziane) i bycie debilem należy mu się sroga kara, takie jednostki dla bezpieczeństwa ogółu należy izolować. Natomiast niektórzy widocznie