Wpis z mikrobloga

#kosmos #spacex #nauka #technologia #ciekawostki
Tak mial wygladac Sea Dragon, najwieksza rakieta kiedykolwiek zaprojektowana, nigdy nie wyprodukowana. Byla to rakieta calkowicie odzyskiwalna, SSTO (Single Stage to Orbit). Wysoka na 150 m o udzwigu 500 ton. Nie weszla do produkcji gdyz uznano, ze jest za duza i trudno bedzie znalezc klientow, aby zapelnic bagaznik, a na pusto nie oplacalo sie latac. Mialaby sens gdyby uzyc jej do kolonizacji Ksiezyca i Marsa, bo takie byly plany konstruktorow, ale z kolonizacji wyszlo to co wyszlo. Przypomina wam to cos? Tymczasem Elon Musk brnie w Starshipa, zobaczymy dokad go to zaprowadzi. Wiecej tu: https://www.youtube.com/watch?v=6e5B7EKVg48
mamut2000 - #kosmos #spacex #nauka #technologia #ciekawostki 
Tak mial wygladac Sea ...
  • 35
@mamut2000: Koncept Sea Dragona i Starshipa kompletnie się różni, zaczynając od udźwigu (mniejszy w przypadku Starshipa), samego sposobu startu rakiety (start podwodny i lądowy), przez sposób odzyskiwania (Sea Dragon spada do wody?, Starship ląduje z możliwością ponownego startu), kończąc na sposobie użycia (Sea Dragon może tylko umieścić ładunek w przestrzeni kosmicznej, Starship ma ponownie wystartować z powierzchni księżyca i Marsa). Koncepcje silników się różnią (Sea Dragon miał mieć debilnie prosty silnik,
@mamut2000: I najważniejsze to obecny rynek kosmiczny rożni się od tego z lat 60 i 70. Kiedyś twoim jednym klientem mógł być rząd, teraz istnieje szereg prywatnych firm, które potrzebują transportu swoich satelit na orbitę, masz też chętnych na turystykę kosmiczną. Starship jest też kluczowy ze względu na Starlinki. Zakładam, że projekt może się nie udać jeśli nie zwiększy się ilość możliwych statelit umieszczonych podczas jednego transportu, w końcu ma być
@Rski:

Koncept Sea Dragona i Starshipa kompletnie się różni, zaczynając od udźwigu (mniejszy w przypadku Starshipa),

bez znaczenia

samego sposobu startu rakiety (start podwodny i lądowy),

bez znaczenia

przez sposób odzyskiwania (Sea Dragon spada do wody?, Starship ląduje z możliwością ponownego startu),

Nieprawda, obie rakiety laduja (Sea Dragon w wodzie) z mozliwoscia ponownego uzycia.

kończąc na sposobie użycia (Sea Dragon może tylko umieścić ładunek w przestrzeni kosmicznej, Starship ma ponownie wystartować
@mamut2000: Nie do końca rozumiem jak miałby lądować Sea Dragon i chyba nie było konkretnego założenia na to (mogę się mylić). To miała być rakieta dwustopniowa, w takim wypadku sam drugi stopień lądowałby na obcej planecie, no chyba, że przy użyciu kapsuły. Tu musiałoby zostać opracowanie lądowanie wertykalne, inaczej drugi stopień po prostu by musiał spaść. Jak to cholerstwo miało lądować? xD
@Rski: Starship jest rowniez dwustopniowy. Obie rakiety odzyskuja oba czlony. Roznica jest kosmetyczna. Starship laduje bardziej precyzyjnie, elegancko, na stojaco. Sea Dragon zwalnial do bardzo malej predkosci i kladl sie na wodzie. Przy dzisiejszych szybkosciach komputerow bez problemu mozna byloby go "nauczyc" ladowac na twardym.
@Rski: No jednak sa tam jakies roznice. To co najwazniejsze to fakt, ze oba pomysly to ogromne w pelni odzyskiwalne rakiety, z zalozenia tanie, pod warunkiem, ze znajda ladunek. Zycze powodzenia Starshipowi w czekaniu na 20 ciezkich satelitow za kazdym razem jak planuje lot w kosmos. Bo ten pomysl, zeby wozic setke pasazerow pomiedzy punktami na Ziemi zamiast samolotow pasazerskich to jest jakies szalenstwo. A kolonizacja Marsa i ksiezyca to nie
@mamut2000: W zasadzie to i tak najważniejsze jest zapotrzebowanie rynkowe, a nie sam środek transportu. Starship je już ma - Starlink i projekt Dear Moon. Będą poważne plany kolonizacyjne, to będzie potrzebny transport i wszystko się o to rozbija. Fajnie byłoby zobaczyć obie rakiety w akcji, mam nadzieję, że tej jednej się uda.

Jeśli chodzi o samą kolonizację, to teoretycznie jest już bliższa. Misja Artemis ma doprowadzić do założenia bazy na
Sea Dragon zwalnial do bardzo malej predkosci i kladl sie na wodzie.


@mamut2000: ma Pan dowód? Silniki rakietowe mają zajebiście wąski zakres zwiększania ciągu. Większość silników rakietowych ledwo jest w stanie zmniejszyć ciąg o połowę (Raptor i BE-3 mają być rekordzistami). To w #!$%@? za dużo do lądowania na silniku. Falcon 9 ma (zgodnie z nazwą) 9 silników Merlin, ląduje na jednym z maksymalnie zmniejszonym ciągiem (czyli wychodzi 1/18 maksymalnego ciągu)
@Cedrik: To proste. Startując z wody nie potrzeba budować kosmodromu, utrzymywać go, ani wytyczać ogromnego obszaru pod niego. W dodatku przy dużej rakiecie staje się to jeszcze bardziej opłacalne i ułatwia wiele rzeczy, jak na przykład ustawianie rakiety w pionie. Nawet sam start jest ułatwiony, bo wyporność rakiety dodatkowo pcha statek ku górze. Dlaczego więc nie jest to rozwiązanie standardem skoro ma tyle zalet?
Dlatego, że kraje dominujące w technologii rakiet
@mamut2000 @orkako:
nie tylko stanowisko startowe. Hałas towarzyszący startowi rakiety jest tak gigantyczny, że energia fal akustycznych może poważnie uszkodzić samą rakietę. Przestrzeń odprowadzająca gazy spod stanowiska startowego działa jak pudło rezonansowe z betonowymi ścianami - fale dźwiękowe odbijają się od ścian i wracają do rakiety. Dlatego Amerykanie rozwinęli kilka systemów mających wytłumić hałas. Mają różne "dumpery" dookoła stanowiska. Podczas zapłonu wylewają setki tysięcy litrów wody (krople wody przechwytują energię fal