Wpis z mikrobloga

  • 2908
- mamo mogę się zapisać na karate?
- #!$%@?, kupimy Ci to ubranie co tam trzeba mieć za 60zl a tobie się przestanie chcieć chodzić po tygodniu

...

- mamo a mogę się zapisać na strzelectwo?
- ty? Na strzelectwo? Przecież z tymi twoimi dwoma lewymi rękami nic tam nie zrobisz

...

- mamo a mogę zapisać się na lekcje gry na gitarze?
- no jasne, zapisz się
- ale to kosztuje 40zl miesięcznie
- a to nie

I tak całe dzieciństwo ( ͡° ʖ̯ ͡°)( ͡° ʖ̯ ͡°)
#zalesie #patologiazewsi
  • 246
  • Odpowiedz
@tomszczyk: Tylko po #!$%@? komuś taki talent. Granie na fortepianie jest jedną z najmniej przydatnych rzeczy w życiu. Zwłaszcza patrząc na nakład pracy względem efektów. Może 1% ze szkół muzycznych potem zawodowo gra na czymś. Reszta idzie na inne studia i ma tylko zmarnowane dzieciństwo.

Jak będę miała dziecko, to przycisnę by nauczyło się języków obcych, pływać czy jeździć samochodem, a różne pasje mogę pokazywać, namówić by poszło kilka razy,
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@crazykokos: Ja jebe sama się zaorałaś, bo widać że wychowanie rodziców pozwoliło Ci osiągać sukcesy. Chwalisz się że jesteś inteligentna, potrafisz zarabiać pieniądze, masz wykształcenie. To wszystko zawdzięczasz wychowaniu rodziców. Jak na mnie rodzice kładli lagę, to teraz mam problem z ogarnięciem się w życiu i byle co stanowi wyzwanie
  • Odpowiedz
U mnie inaczej to wyglądało.

-Po lekcjach chodzisz na angielski i francuski, zapisaliśmy cię do szkoły muzycznej. Zrobisz pierwszy stopień fortepianu, to tylko 6lat.

-Ale ja mie wiem czy chce grać.

-pograsz to spodoba ci się i polubisz.

I tak miałam jednocześnie dwie szkoły, tu i tu egzaminy, nauka, świadectwa.

Jeszcze jak miałam dwa popołudnia w tygodniu wolne to zapisali mnie na taniec, zajęcia akurat dwa razy w tygodniu ( ͡° ͜
  • Odpowiedz
@tomtom666: No dobrze wiadomo, że rodzice powinni wspierać, namawiać i zachęcać do działania, ale nie ZMUSZAĆ, bo potem jak zmuszają, to są właśnie pretensje, że nie wsł#!$%@?ą się w potrzeby dziecka
  • Odpowiedz
@Goronco: trochę podobnie, z tym u mnie było, od małego miałem dryg do języków - angielski w szkole, sam siedziałem i ogarniałem podstawy innych, mówię, że może zapisaliby mnie na zajęcia z angielskiego czy innego języka, bo dobrze mi idzie i zawsze to dobrze jest znać kilka języków, zawsze była odpowiedź w stylu: "nie mamy pieniędzy, bo będziemy musieli też siostrę i brata wysłać na coś, a to już sporo
  • Odpowiedz
@HenryMorgan: Mogę Ci trochę podpowiedzieć, jeśli będziesz miał chłopaka. Oczywiście sam to przemyśl i podejmij decyzję.

Moim zdaniem najważniejsze co możesz dać dziecku, to pewność siebie. Poczucie wartości do siebie, to jest jednna z ważniejszych rzeczy, która będzie mu towarzyszyć całe życie i pozytywnie wpłynie na wszystko.
Zapisałbym go na sport kontaktowy, szczególnie zastanowiłbym się nad sztukami walki (jest ich ogrom, jak mu się wybrana przez ciebie nnie będzie podobać, to próbuj innnej).
Facet, który dosłownie umie się bić, to jest całkowicie inny, od takiego, który nie umie. On nie będzie ofiarą, nie będzie dał się poniżać i będzie walczył o swoje.
Taki sport dodatkowo też uczy pokory, tego, że nie zawsze się wygrywa, oraz tego, żeby czasem odpuścić. Bardzo wartościowy sport, nie zamykaj się w przekonaniu, że to jest tylko okładannie się po mordzie, to jest coś więcej. Popatrz sobie jak bardzo stonowani są zawodnicy, którzy
  • Odpowiedz
@PinkLemonade: jakby mnie nie zmuszano, to pewnie czytać i pisać nawet bym się nie nauczył. Podobnie jak 90% ludzi. Wszystko kwestia tej delikatnej granicy, gdzie kończy się promowanie rozwoju a zaczyna przemoc psychiczna i zabijanie własnej inicjatywy.
  • Odpowiedz
@Goronco: a to u mnie stary tak miał tyle że nie chciał mnie zapisywać na cokolwiek, co mogłoby mi wyrządzić krzywdę a oczywiście tylko takie zajęcia mnie interesowały ( ͡° ͜ʖ ͡°) chciałam jeździć konno to niee, bo drogie + coś ci się stanie. No to z racji że chodziłam już wtedy do gimbazy/licbazy i swój rozum miałam pracowałam w stadninie na zasadzie wolontariatu ale za
  • Odpowiedz