Wpis z mikrobloga

„Ehhh widzę że dużo amtorów pcha się do zabawy”, więc chciałbym napisać krótkie sprostowanie bzfur które teraz się często pojawiają na tagu #bialorus

Łukaszenko jest jedynym gwarantem niepodległości i niezależności Białorusi
Przez całą swoją karierę na stołku prezydenta Baćka starał się lawirować między wschodem a zachodem. Jednak warto wiedzieć, że pod koniec 1999 roku podpisał pewien bardzo istotny dokument – Umowę o utworzeniu Państwa Związkowego, która zakładała integrację Białorusi i Rosji etapami w jeden organizm państwowy. Na dwudziestolecie, w grudniu 2019, miały zostać uzgodnione szczegóły dalszej integracji. I to stanęło kością w gardle Łukaszence, razem z problemami razem z negocjacjami ws. ceny węglowodorów.
Łukaszence kończy się pole do manewru – dla Zachodu jest tylko dyktatorem bez poparcia społecznego, i bez wątpienia wczorajsze zajścia, tj. rzucanie granatami hukowymi w pokojowych demonstrantów, strzelanie w nich i taranowanie ciężarówką się im nie spodobają, zwłaszcza, że są zabici. Tak samo skrajnie nieprzejrzysty proces wyborczy i odłączenie internetu w kraju. A Putin...

Putin stanie murem za Łukaszenką
To nie jest takie oczywiste – wiele osób w Kremlu ma już wyraźnie dość tego, co robi Łukaszenko. Chcą, żeby przestał lawirować, żeby przestał straszyć naród Rosją, żeby był im posłuszny. Nie wiadomo, ile jeszcze cierpliwości do niesfornego sąsiada ma sam Putin.

Co prawda Łukaszenko to zamordysta, ale dobrze rządzi krajem
W latach 2011-2018 PKB per capita wzrósł na Białorusi o 3,4%*. W następnych latach nie widać zmiany trendu. Polska osiąga większy wzrost gospodarczy w rok, niż Białoruś w dekadę! A będzie jeszcze gorzej – na skutek niskich cen ropy, problemach w relacjach z Rosją i pandemii szacunki MFW mówią o spadku PKB o 6% za br. i wzroście inflacji z ok. 4% do 11,3%.
Polski turysta, po przyjeździe na Białoruś, widzi ładne, wysprzątane drogi. Ale to wcale nie znaczy, że ludzie zarabiają dużo. Za listopad zeszłego roku mediana płacy brutto wyniosła 848,50 rubli, czyli ~1300 zł.

Jak zacznie w kraju być zamieszanie to wejdą ruscy i będzie druga Ukraina
Owszem, rosyjski na Białorusi jest w nawet powszechniejszym użyciu niż na Ukrainie. Nie oznacza to jednak, że jego użytkownicy uważają się za Rosjan – kraj jest dość jednolity etnicznie, zachód nie ma problemów ze wschodem jak u południowych sąsiadów. Jedyna większa mniejszość, jaka jest skoncentrowana na jakimś obszarze, to polska na północnym zachodzie kraju, która jednak jest już silnie zbiełorutenizowana – ok. 3% mieszkańców. Owszem, sporo osób przypisuje sobie narodowość rosyjską, ale są oni rozproszeni po całym kraju i nie tworzą dużych skupisk, i dalej jest to jednocyfrowy odsetek. Z dostępnych danych wynika, że ma tendencję spadkową. Nie czują się w żaden sposób marginalizowani – w końcu rosyjski jest głównym językiem w przestrzeni publicznej.

Jak opozycja zacznie rządzić krajem to będą mieli w polityce drugą Ukrainę
Na Białorusi praktycznie nie ma oligarchów. Nie ma osób, które są na tyle majętne, żeby mogły same wywierać wpływ na politykę. Bliżej im byłoby do polskich lat 90. niż do Ukrainy.

Tichanowska to człowiek Kremla
Są pewne zarzuty względem jej męża. Na przykład to, że spotykał się z rosyjskimi nacjonalistami, o ile dobrze pamiętam, że nie wiedział, co powiedzieć na temat aneksji Krymu. Warto jednak być świadomym, że Tichanowska nim nie jest. Ona ma swój program, który można podsumować do przywrócenia przedłukaszenkowskiej konstytucji, wypuszczenia więźniów politycznych i nowych uczciwych wyborów, za pół roku. To nie jest prezydent na całą kadencję. A jej mąż raczej uczciwych wyborów by nie wygrał – głównym oponentem był Walerij Babaryka.

Babaryka to człowiek Kremla
Tak, Babaryka był prezesem Biełgazprombanku. Ale czy to, że Morawiecki był prezesem hiszpańskiego BZWBK oznacza, że jest zagranicznym agentem? Sytuacja w kraju wygląda tak, że duże banki są albo rosyjskie, albo państwowe (za wyjątkiem Raiffeisena o ile dobrze pamiętam). Z jego dotychczasowej działalności nie wynika, żeby był jakoś bardzo prorosyjski. Widać, że zauważalnie cieplej mówił o UE/NATO podczas kampanii.

* PKB per capita wg parytetu siły nabywczej, w stałych dolarach międzynarodowych z początku liczonego okresu. Dane Banku Światowego.

#rosja #ciekawostki ##!$%@? #takaprawda
Pobierz
źródło: comment_1597045148BmVcye1XppGtVP2KdKlR6P.jpg
  • 55
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@swango: zależy, co rozumiesz jako "autorytet". Nie mam tytułu ze wschodoznawstwa, politologii czy czegokolwiek takiego. Siedzę w temacie od dłuższego czasu, mam paru znajomych stamtąd, czytam ich gazety, śledzę kanały na Telegramie. Poza tym czytam OSW.
Na pewno jest to jakiś risercz, i bynajmniej nie ziemkiewiczowski.
Wszystkie te informacje możesz sprawdzić w necie - nic nie wyssałem z palca.
Masz jakieś konkretne zarzuty?
@bledny: 3,4% wzrostu gospodarczego 2011-2018????
Jest różnica między 3,4% rok do roku, a 3,4% łącznie przez siedem lat.

Białoruś (PKB/osoba USD 2010, bank światowy)
2011 - 6525
2018 - 6744
wzrost łącznie 3,36%, RdR 0,47%

Polska
2011 - 13224
2018 - 16595
22,3%, 3,30%

Ukraina
2011 - 3138
2018 - 3110
-0,89%, -0,13%

0,47% RdR to fatalny wynik, tym bardziej jak na kraj tak korzystnie położony pod względem możliwości handlu. Na
@TheSilentEnigma: osiem. 2011, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18. Nowszych danych niestety Google nie miał.
Białoruś miała to też do siebie, że w jeden rok robiła 9% wzrostu, a następnego tyle samo spadku.

0,47% RdR to fatalny wynik, tym bardziej jak na kraj tak korzystnie położony pod względem możliwości handlu. Na tym poziomie rozwoju "dobrym" przywódcą bym go nazwał gdyby robił 5% rocznie, a "bardzo dobrym" 7%.

+1

Wcześniej (tj
@bledny: A z subsydiami powinien jeszcze więcej wykręcać
No był kołchoźnikiem i mu zostało :)

Lata liczy się od stycznia do stycznia, albo od grudnia do grudnia, tak czy inaczej od daty obliczeniowej 2011 do daty obliczeniowej 2018 mija 7 obrotów Ziemi wokół słońca. Tak samo między 2011 a 2012 mija jeden rok, nie dwa.
@bledny: Integracja Białorusi z Rosją wpisuje się zresztą w propagowaną przez Łukaszenkę symbolikę nawiązującą do czasów ZSRR, a właściwie Białoruskiej SRR - Łukaszenka przeforsował zmianę flagi i herbu Białorusi na nawiązującą do tych z Białoruskiej SRR. I gwarantuje utrzymywanie w kraju mnóstwa pomników Lenina i nazw miejsc (w tym ulic) nazwanych na cześć komunistycznych działaczy i Bohaterów Związku Sowieckiego.
@bledny:
Odpowiedź na argument:

Jak zacznie w kraju być zamieszanie to wejdą ruscy i będzie druga Ukraina


Mnie nie satysfakcjonuje. Dlaczego Putin miałby nie wejść swoim wojskiem na Białoruś pod pretekstem zaprowadzenia porządku?
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@zexan: Putin wyzyskuje lokalne separatyzmy, tak było z Ukrainą, z Osetią. Nie wejdzie na Białoruś, bo tam czegoś takiego nie ma. Nie byłoby żadnych pozorów, że jest obrońcą jakiejś mniejszości. Wbrew pozorom zależy mu na chociaż częściowym poparciu społeczeństwa