Wpis z mikrobloga

@NewEpisode tak działa głową konsumenta. O ile pieniądz nie śmierdzi, o tyle towar wręcz pachnie. Nie pachnie morzem, które przepłynął, ani rękoma, które go wyprodukowały, nie pachnie też smarem z maszyny, którą go zmontowała. Towar pachnie tym czym pachnie. Nabiera zapachu na sklepowej lądzie i oddaje go w domu nabywcy.