Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
[NUDNE WYZNANIE KATOLICZKI, SCROLLUJ JAK NIE MASZ CZASU]
Jestem katoliczką i oglądam o. Szustaka (kanał Langusta na Palmie). Nie zawsze z nim się zgadzam, ale uważam, że jego filmy są sensowne i mogą wielu osobom pomóc.
W zeszłym tygodniu wrzucił filmik pt. "Już po 30stce i ciągle sama, jakie to przykre..." - link https://www.youtube.com/watch?v=O1Q4Pp-xgsE&feature=youtu.be
Uważam, że nie był to dobry film. Po raz kolejny pokazuje to ludziom, a szczególnie kobietom, żeby one były obojętne w relacjach damsko męskich. Najlepiej żeby robiły kariery i były SZCZĘŚLIWE i tyle. A co Pan Bóg zaplanuje to Jego sprawa.

Sama w to wierzyłam. Przez to, że byłam sama bardzo długo chciałam ciągle więcej, więcej pieniędzy, lepsze stanowisko. Goniłam za tym i tylko to dawało mi złudne szczęście. W głębi serca czułam, że jestem cholernie nieszczęśliwa, piłam olbrzymie ilości wina. Codziennie po pracy co najmniej 0,5 litra wina.
Chodziłam do psychologa, nic to nie dawało. Psycholog też radził, że mam być szczęśliwa sama ze sobą i jeśli znajdę jakiegoś faceta to i tak będę nieszczęśliwa.

Jednego razu wyjechałam na wyjazd rekolekcyjny dla osób pracujących, miałam wtedy 28 lat. Poszłam wtedy na spowiedź, pierwszy raz uczestniczyłam w takiej twarzą w twarz. Powiedziałam moje grzechy, ksiądz (właściwie zakonnik) dał rozgrzeszenie i zapytał czy nie ma jeszcze czegoś o czym chciałabym porozmawiać. Opowiedziałam wtedy o moich problemach ze znalezieniem chłopaka, że nigdy nie byłam w związku, że czuję się jak najgorsza kobieta na świecie, bo żaden mnie nie chce. Że mam żal do Boga, bo koleżanki już wyszły za mąż i mają dzieci, a dla mnie Pan Bóg nie chce dać męża, mimo próśb, gróźb i modlitw. Rozpłakałam się.
Nie zgadniecie co on na moje wyznanie odpowiedział.
A właściwie to zapytał "wiesz do jakiego zakonu należę?". Odpowiadam, że do Benedyktynów.
"A wiesz jakie jest nasze motto?" - Odpowiedziałam, że "Módl się i pracuj", bo akurat była o tym konferencja.
"To weź się do roboty, bo jeśli chodzi o modlitwę to jest ok".
To nie są dosłowne cytaty, ale rozumiecie o co chodzi.

Wiecie, że nikt nigdy mi tak nie powiedział?
Zawsze było "módl się i czekaj". "Pan Bóg ma dla Ciebie plan". "Przyjdzie na ciebie czas".

Niedługo potem zaczęłam tworzyć sytuacje, żeby poznać jakiegoś dobrego faceta. Przykładowo pytałam kolegę z pracy czy pójdzie zjeść ze mną lunch. Nie udało się za pierwszym podejściem, ale znalazłam dobrego kolegę.
Potem jak dochodzili jacyś nowi faceci do mojej firmy to oferowałam jakąś pomoc na początku, pytałam jak się pracuje i takie tam zwykłe sprawy. I zapraszałam na lunche jeśli ktorys mi się spodobał ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Udało się, a teraz jestem szczęśliwą kobietą z dwójką dzieci, a nawet zastanawiamy się nad trzecim.
Nie pnę się po szczeblach kariery, ale wcale mi to nie przeszkadza. Realizuję się jako żona i matka.

Gdyby nie ten zakonnik to myślę, że dalej bym tylko wyczekiwała na księcia na białym koniu.
Dlatego zdenerwował mnie filmik Szustaka. Wiem w jakim stanie byłam gdy byłam sama, gdy nie mogłam się do nikogo przytulić, gdy nie chciało mi się gotować, bo bez sensu dla jednej osoby. Może nie dla wszystkich relacje są takie ważne, ale kurczę, wydaje mi się że dla większości katoliczek są.
Dlaczego Szustak nie umie powiedzieć "módl się i pracuj"? Nie ten zakon? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Widzę, że w tamtym filmiku w komentarzach jest taka narracja, że "Ja to mam 30 - 40 lat i jestem samotna, ale jestem bardzo szczęśliwa". "Nie jestem samotna, ale samodzielna". I mnóstwo łapek w górę.
Chciałabym w to wierzyć, ale zawsze gdy poznaję jakąś koleżankę, która jest samotna w wieku 30+ i jest katoliczką to widzę jak ona bardzo pragnie męża, dzieci.

Wiem, że chaotycznie napisane. Przepraszam.

#langustanapalmie #szustak #zwiazki #dzieci #rozowepaski

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5f2d68610010a81b084b3b67
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Przekaż darowiznę

[====================....................] 51% (120zł/235zł)
Uzbieraliśmy już na 2 lat działania AMW!
  • 31
@AnonimoweMirkoWyznania: Tak się składa, że również oglądałem ten odc i mam podobne odczucia, niby wszyscy są happy, klepią się po pleckach, ale tam gdzieś w środku każdy wie, że to trochę takie przekonywanie siebie samego. Trochę hipokryta ze mnie, bo staram się odnaleźć szczęście niezależnie od czyjejkolwiek obecności, ale pewnych naturalnych mechanizmów w nas nie wyprzemy.
Ad. Tego co wczesniej napisałem, bo nie moge już edytować.
Przez tego typu przekonania nikt normalny nie będzie się z katoliczkami żenił. Nie dziwi was że większość którą chodzi do kościoła 25..40lat to wlasnie tacy ludzie?
Normalnie powiedziałabym, że fajne wyznanie (bo to logiczne, że jak ci na czymś zależy, to powinno się aktywnie działać w tym kierunku), nie rozumiem tylko, po co podpinać do tego filmik Szustaka. Ludzie to sobie lubią dopowiadać różne rzeczy, słyszą to, co chcą słyszeć. Ten filmik nie był o tym, żeby samej/samemu nic nie robić, nie szukać i nie starać się, ale o tym, żeby nie wtrącać się bez sensu w czyjeś
OP: @Rampararampamm: Ten filmik to tylko przykład. W opowieściach Szustaka od dawien dawna przewija się, że samotne kobiety są super-hiper szczęśliwe. Nie wierzę w to, nigdy na oczy takiej nie widziałam, chyba że jakieś feministki, ale mówię tutaj o katoliczkach, u których relacje, rodzina, dzieci są ważne.

Jest jeszcze inna sprawa, o której dopiero uświadomił mnie mój mąż. On nie ogląda langusty, bo według niego kobiety są tam przedstawiane jako
AnonimowySzejk: Szustak ma kompleksy i buduje swóje ego na podlizywaniu się kobietom. Co tam się dzieje w komentarzach to istna orgia kobiet na chwale ojczulka. Łażą później takie księżniczki i nie kiwną palem, żeby zbudować fajny związek, liczą ze facet nie będzie miał wad i odwali cala robote, a w dodatku jeszcze będzie musiał tolerować fochy księżniczki.

Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
@AnonimoweMirkoWyznania

W opowieściach Szustaka od dawien dawna przewija się, że samotne kobiety są super-hiper szczęśliwe.


Nieprawda. Przewija się tam za to, że:

- żeby nie uzależniać całkowicie swojego szczęścia od drugiej osoby i nie uważać związku za magiczne rozwiązanie wszystkich swoich problemów

- żeby nie wchodzić w związki bezmyślnie, z desperacji, pod wpływem presji itd.

- że nawet jeśli nie uda się zrealizować pierwotnego powołania (jakim prawie zawsze jest małżeństwo i byłoby
OgnistaPani: Nie tylko Szustak, ks Oko stwierdził że winy mężczyzn wobec kobiet mają wielkość oceanu, a kobiet wobec mezczyzn wielkości małego jeziorka. A Pawlukiewicz świętej pamięci, że Bóg tworzył od najprymitywniejszego do najdoskonalszego, a ostatnie co stworzył to przecież kobieta.
Taka ciekawostka, nie twierdzę że nieprawdziwe to

Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Potem jak dochodzili jacyś nowi faceci do mojej firmy to oferowałam jakąś pomoc na początku, pytałam jak się pracuje i takie tam zwykłe sprawy. I zapraszałam na lunche jeśli ktorys mi się spodobał ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Udało się, a teraz jestem szczęśliwą kobietą z dwójką dzieci, a nawet zastanawiamy się nad trzecim.


@AnonimoweMirkoWyznania: Czyli na siłę szukałaś chłopa i znalazłaś. Aż tak się boisz być sama?
NiewidomyDryblas: Niektórym sie nie uda niezależnie od tego ile okazji wytworzą. Myślę, że takie pocieszające materiały są głównie dla takich osób. To, ze tobie sie udało nie oznacza, że każdemu się uda i czasem trzeba to zaakceptować a nie mieć nerwicę ZA MAŁO PRACUJĘ!!!1 NA ULICY MIJAM 1658 MĘŻCZYZN, MOŻE KTÓRYŚ Z NICH MNIE ZAPŁODNI BOŻE CO ZE MNĄ NIE TAK

Zaakceptował: LeVentLeCri