Aktywne Wpisy
GrimesZbrodniarz +741
Wygraj wygląd w loterii genetycznej
Zrób sobie operacje plastyczne
Brak profitu
#theboys #humorobrazkowy #logikaniebieskichpaskow
Zrób sobie operacje plastyczne
Brak profitu
#theboys #humorobrazkowy #logikaniebieskichpaskow
Będzie długi #zalpost
Jesteśmy z niebieskim razem od ponad 8 lat. Mamy dziecko ale sytuacja nie wygląda kolorowo.
Zacznę od tego że wszystko zaczęło się psuć jak tylko zaszłam w ciążę. Dziecko było planowane i ja bardzo je chciałam mieć i w tej kwestii wszystko jest super. Młody jest świetny ale jest mi go zwyczajnie szkoda że ma takiego ojca.
W ciąży uciekał z domu do garażu bo przeszkadzał mu mój brzuch, miałam wrażenie że go brzydzi i nie chciał go nawet dotykać. Po porodzie wszystko było tylko gorzej, miałam wrażenie że on chciał żebyśmy wrócili do domu z dzieckiem i wszystko zostało po staremu, jego nawyki i podział obowiązków.
U nas od początku wszystko było na pół, rachunki na pół, obowiązki na pół i ok o ile jak nie było dziecka to było to powiedzmy sprawiedliwe o tyle dzieckiem zajmuję się od początku głównie ja. Dosłownie muszę się prosić by zabrał dziecko na spacer na 2 h bym mogła choćby posprzątać i ugotować obiad w spokoju. Od samego początku a w sumie to już w ciąży śpi osobno w innym pokoju z zatyczkami w uszach. Ja zajmuję się dzieckiem cała noc i rano a on sobie śpi do 11 bo uwaga nie pracuje. Tak i nie chodzi tu o kasę bo tą ma i ja go nie utrzymuje, wszystko jest na pół za wyjątkiem dziecka bo na dziecko to tylko ja wydaję i to ja wszystko od początku czytam, dowiaduję się i ogarniam co i jak.
On nie pracuje praktycznie od początku jak się znamy, na początku popracował chwilę, chyba żeby nie wyjść na lenia. Natomiast później zawsze szukał wymówek a to zima, a to lato a to coś. I tak sobie leży i bimba 7 lat powiedzmy.
Jesteśmy z niebieskim razem od ponad 8 lat. Mamy dziecko ale sytuacja nie wygląda kolorowo.
Zacznę od tego że wszystko zaczęło się psuć jak tylko zaszłam w ciążę. Dziecko było planowane i ja bardzo je chciałam mieć i w tej kwestii wszystko jest super. Młody jest świetny ale jest mi go zwyczajnie szkoda że ma takiego ojca.
W ciąży uciekał z domu do garażu bo przeszkadzał mu mój brzuch, miałam wrażenie że go brzydzi i nie chciał go nawet dotykać. Po porodzie wszystko było tylko gorzej, miałam wrażenie że on chciał żebyśmy wrócili do domu z dzieckiem i wszystko zostało po staremu, jego nawyki i podział obowiązków.
U nas od początku wszystko było na pół, rachunki na pół, obowiązki na pół i ok o ile jak nie było dziecka to było to powiedzmy sprawiedliwe o tyle dzieckiem zajmuję się od początku głównie ja. Dosłownie muszę się prosić by zabrał dziecko na spacer na 2 h bym mogła choćby posprzątać i ugotować obiad w spokoju. Od samego początku a w sumie to już w ciąży śpi osobno w innym pokoju z zatyczkami w uszach. Ja zajmuję się dzieckiem cała noc i rano a on sobie śpi do 11 bo uwaga nie pracuje. Tak i nie chodzi tu o kasę bo tą ma i ja go nie utrzymuje, wszystko jest na pół za wyjątkiem dziecka bo na dziecko to tylko ja wydaję i to ja wszystko od początku czytam, dowiaduję się i ogarniam co i jak.
On nie pracuje praktycznie od początku jak się znamy, na początku popracował chwilę, chyba żeby nie wyjść na lenia. Natomiast później zawsze szukał wymówek a to zima, a to lato a to coś. I tak sobie leży i bimba 7 lat powiedzmy.
Kościół wpędzał mnie w poczucie winy, że jako 15-16 letni gimb waliłem konia i oglądałem porno, tak jakby to była jakaś zbrodnia przeciw ludzkości. Pokażcie mi bardziej #!$%@?ą instytucję w Polsce. Że chodzą tam dzieciaki i stare baby to kumam, ale że ludzie w wieku 20+ chodzą tam wysłuchiwać jak trzeba żyć i płacą za to hajs to już jedno wielkie iksde.
#bekazkatoli #religia #takaprawda
@oszty: wierz mi, słyszałem już wszelkie możliwe fikołki mogące wyjaśniać sens przykazań. Na pewnym etapie takiego wyciskania abstrakcyjnego znaczenia w nieskończoność trzeba zdjąć bielmo z oczu i przyznać, że bazowym przykazaniem może być absolutnie cokolwiek, a da się to w końcu wytłumaczyć w ludzki sposób. Dziwne, że dosyć inteligentny Bóg zostawił nam coś, co trzeba latami przeinterpretowywać na wszelkie możliwe sposoby, zanim nabierze odpowiedniego sensu. Pomijając, że tak daleko-idące interpretowanie słów Boga jest po prostu bluźnierstwem. Zabawa w Boga akurat dla wierzących powinna być czymś przerażającym, a nie codziennością.
#logikakatoli
@oszty: nie widzę nic "złego", bo zło to termin zastępczy dla ludzi przestraszonych i nie potrafiących wytłumaczyć świata - zobacz starożytne religie. Znajdziesz odpowiednik złego demona odpowiedzialnego za wszelkie negatywne zjawiska znane człowiekowi. Nie ma nic bardziej okrutnego i nieludzkiego, co można by powiedzieć osobie mającej problemy z regulacją własnego zachowania niż że jest "zła" i powinna po prostu tak nie robić, bo obraża Boga.
Natomiast
@oszty: wkroczyliśmy tym samym na poziomy niebezpiecznego, antynaukowego szamanizmu na poziomie "doktora" Zięby i jemu podobnych. Nie masz żadnych podstaw żeby tak sądzić poza tym, że bardzo byś chciała żeby tak było. Rzeczywistość to nie kaprysowo, im szybciej zdasz sobie z tego sprawę tym mniej szkód wyrządzisz sobie i innym
@Wap30: mam podstawy, doświadczenie moje, moich bliskich, znajomych, komentarze ludzi i doświadczenia z polską służbą zdrowia.
Ciężka jest dyskusja z Tobą skoro co chwila się w kogoś "wcielasz" i zmieniasz diametralnie zdanie jak miało to miejsce np. gdy pisaliśmy o zdradach. Nieprzyjemny argumnet o kaprysach mogłeś sobie darować, bo żyjemy w świecie gdzie większość osób w coś wierzy, to co postulujesz to właśnie mrzonki, to jak
Nie wcielam się w kogoś "co chwila", tylko raz, i jest to bardzo popularny zabieg retoryczny podczas opisu hipotetycznych