Pokolenie Z i millenialsi unikają rozmów telefonicznych. To problem dla firm
Współczesne pokolenie młodych dorosłych unika rozmów telefonicznych na rzecz wiadomości tekstowych. Wielu pracowników uw
Tajlosfit z- #
- #
- 368
- Odpowiedz
Współczesne pokolenie młodych dorosłych unika rozmów telefonicznych na rzecz wiadomości tekstowych. Wielu pracowników uw
Tajlosfit z
Komentarze (368)
najlepsze
Młodym dorosłym to byłem jak smsy i gsm się pojawiły w Polsce
-to zadzwoń do niego,
-a czemu ja?
- bo to jest twój znajomy, ja go nie znam!,
- zawsze ja muszę dzwonić.
@kosma666: Zgaduję, że wolisz sms/e-mail bo jest wygodniejszy - nie czekasz aż ktoś odbierze, nie tracisz czasu (swojego i rozmówcy) aż się przygotuje - np. wyciągnie dokumenty o które pytasz, wiesz że nie przeszkodzisz odbiorcy bo odbierze/odpisze wtedy kiedy będzie mógł/chciał.
I takie motywacje są ok, ale młodzi ludzie mają w ogóle fobię przed interakcjami - ze sobą nawzajem a jeszcze trudniej z ludźmi obcymi i starszymi od siebie. Nawet wykształceni ludzie nie potrafią rozmawiać, komunikują się pojedynczymi słowami - bardzo płytko, tak jak SMSem albo
Nie lubię głąbów co o byle g---o wydzwaniają (c---a a nie szybciej będzie). Zamiast napisać jednego porządnego maila którego mógłbym w wolnej chwili odczytać to wolą mi przerywać sensowną robotę i dupę zawracać.
Jeśli jest to w pracy to często z takich rozmów i tak trzeba zrobić notatkę żeby wiedzieć co się ustaliło czy mieć jakieś wnioski dla innych.
Ale jak naprawdę chcesz coś załatwić, choćby to była pierdoła, to telefon jest niezastąpiony.
Napisz do hydraulika, że ci się woda leje na podłogę. Może odpowie dzisiaj, może jutro, a może pojutrze zapomni.
Strach przed interakcją to szerszy temat, choćby brak związków itd.
No i jeszcze jeden szczegół: SMS i email przyjdą i czekają na ciebie. Możesz je przeczytać i zareagować w wolnej chwili. Dzwonienie to odrywanie cie od czynności, która prawie zawsze jest ważniejsza od sprawy,
Czemu wiele firm ma z tym problem?
1. W komunikacji tekstowej ciężko "manipulować"
2. Do komunikacji tekstowej zawsze można później na spokojnie wrócić
Dzwoni mi ubezpieczyciel z nową ofertą OC.
- Mogę prosić o ofertę na maila? Przeanalizuję sobie po pracy.
- Niestety, nie mam możliwości. Ta oferta jest ważna tylko podczas rozmowy i trzeba podjąć decyzję.
- Ale chciałbym poczytać OWU i umowę.
- Nasze OWU od ostatniej aktualizacji tydzień temu nie
@5da4266d3de6dbaf425a2d4fc16225d0: dokładnie :-) przez to tak bardzo boli czasem managerów, PMów jak na koniec rozmowy:
-- jasne, ale podeślij mi te ustalenia na maila z Cc: do przełożonego.
Dupochron podstawą funkcjonowania zawodowego.
Nie raz i nie osiem na linkedinie dostawalem oferte rozmowy o prace. "Prosze podac nr tel to uzgonimy". Taka "oferta" zawsze laduje w spamie.
Mail, whatsup, signal. Tyle.
Są rzeczy, którą mogą poczekać na odpowiedź ale jest masa tematów, które trzeba załatwić na już. Tak miałem w poprzedniej robocie. Każdy siedzi i czeka na maila, a czas i kasa leci. Siedzą i się denerwują "co to będzie, co to będzie". Złap słuchawkę to się dowiesz od razu. Możesz działać, coś zmienić.
A może paradoksalnie
a jesli to cos waznego to zadzwonia 2x i tak
@staggermeister_: Żeby to jeszcze banki były, a tu ktoś dzwoni i słyszysz, że ma ukraiński akcent i ci się przedstawia jako Małgorzata Kowalska.