Wpis z mikrobloga

Jeronimo Martins dziękuję za kasy samoobsługowe w Biedronka. Wchodzisz #!$%@? i wychodzisz #!$%@?, ale przynajmniej nie musisz się do nikogo odzywać w sklepie


@cor22222: jeszcze nigdy nie widziałem żeby w pobliżu tych kas stał jakiś pracownik obsługujący, więc za każdym #!$%@? razem trzeba rozkręcać aferę na pół sklepu, żeby łaskawie raczył ktoś przyjść i np. zaakceptować kupno alkoholu. Także prawdą jest że wchodzę #!$%@? i wychodzę #!$%@?, ale do tego muszę
@fredzel: jak do tej pory tylko w Lidlu się z tym spotkałem, a w Auchanie też mnie to wk*wiało, więc nie sądzę, że to ogarnęli ;) szczerze mówiąc, to był dla mnie najbardziej irytujący problem w samoobsługowych kasach, ale jak widać, da się to zrobić
@cor22222: chyba że, tak jak w "mojej" biedronce na kasach jest maksymalnie jeden pracownik, który nie dość, że obsługuje niekończącą się kolejkę to jeszcze musi podchodzić do kas samoobsługowych by zatwierdzić alkohol czy skasować błąd itd.

Aż zrezygnowałem z kupowania piwa tylko po to by nie musieć czekać X minut aż kasjer podejdzie.
@cor22222: Najlepsze było, jak mnie ochroniarz gonił przez całą galerie, bo nierówno zerwałem paragon i kasa zaczęła na czerwono świecić, a ja poszedłem. Jak mnie w końcu dogonił to zasapany mówi, że kasa się świeci na czerwono i żebym zobaczył xD to stwierdziłem "a pójde pośmiejemy się". Podchodzę i pokazuje mi tą kase i mówi do mnie prosze zobaczyć. A ja mu na to "no i co z tego" xD Więc