Wpis z mikrobloga

Prokrastynacja to moje drugie imię. Niemniej w końcu skompletowałem potrzebne materiały i korzystając z tego, że siedzę w domu zabrałem się za robienie albumu z mojej podróży z ... 2015 roku. Wywołałem trochę zdjęć (robionych kiepskimi telefonem, ale nieważne) i wklejam do albumu z różnymi pierdołami jakie przywiozłem - biletami, wizytówkami, widokówkami itd. Jeszcze sobie wymyśliłem, że wszystko co ma dwie strony (np bilety) będę wklejał w takiej twardej folii, tak żeby była możliwość wyjęcia i zobaczenia z drugiej strony.

Póki co zrobiłem Rosję i Japonię i już mam dość. Zostały Chiny. Jak to skończę to zajmę się 3 razy dłuższą podróżą którą odbyłem w 2019/20.

Dajcie parę plusów żeby mi się chciało.

#podroze #fotografia #jemprzeciez <- mój tag o Azji
kotbehemoth - Prokrastynacja to moje drugie imię. Niemniej w końcu skompletowałem pot...

źródło: comment_1595854024KvIZIwgKxia80EpHn7WeSg.jpg

Pobierz
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@kotbehemoth: Kup sobie takie przezroczyste wkłady np. do trzymania banknotów, mają różne podziałki lub ich brak. Są sztywne, wszystko trzymają w środku, nie trzeba nic wklejać, można zawsze wyjąć i co najważniejsze widać z obu stron. Zdjęcia możesz sobie skleić ze sobą i jedno będzie na pierwszej stronie, a drugie na drugiej, a obok bilet.
  • Odpowiedz
@kotbehemoth: trzymam kciuki ( ͡° ͜ʖ ͡°) Jak się mam zabrać za porządki w zdjęciach to mi ile odechciewa. Trwa już to kilka lat. W końcu muszę to zrobić pamięć w srajfonie się kończy.
  • Odpowiedz