Wpis z mikrobloga

"Niezwykle słaby poziom matur".

Często musiałam wpisać zero, bo po prostu w karcie nic nie było.


Ilona ocenia prace maturalne z języka angielskiego od dziewięciu lat. - To pierwszy taki rok. Tak słabych prac jeszcze nie widziałam - mówi egzaminatorka. - Na poziomie podstawowym tych prac pisemnych często nie było w ogóle. Maturzyści ich po prostu nie pisali. A często te, które były napisane, były tak niekomunikatywne, z błędami... To język nieprzystający maturzyście. Od razu wstawiałam w tych pracach zero punktów - przyznaje Ilona. I dodaje, że jej znajome sprawdzały prace w różnych komisjach i spotkały się z podobnymi problemami. - Każda mówiła tak samo - że w tym roku były wyjątkowo słabe prace - mówi Ilona.

Egzaminator na podstawie prac, które sprawdzał, przewiduje, że wyniki z egzaminu ósmoklasisty będą porównywalne do lat poprzednich. Matura natomiast wypadnie raczej słabo.

Rozmawiamy jeszcze z Piotrem, który sprawdza prace maturalne z wiedzy o społeczeństwie od jedenastu lat. - Poziom trudności egzaminu wydaje się podobny do lat poprzednich. Wyniki będą porównywalne do lat poprzednich, a może i lepsze - mówi nam. I dodaje: - Wiem natomiast, że moi znajomi egzaminatorzy poloniści byli załamani poziomem sprawdzanych prac. Z pewnością zdalne nauczanie i przerwa pomiędzy zakończeniem roku a maturami spowodowała obniżenie poziomu.

https://wiadomosci.wp.pl/matura-2020-wyniki-juz-niedlugo-niepokojace-sygnaly-od-egzaminatorow-6534119343302785a

#matura #licbaza #techbaza #szkola #studia
Pobierz Aiwaz - "Niezwykle słaby poziom matur".

Często musiałam wpisać zero, bo po prostu w...
źródło: comment_1595842390rNrUsfkveFpLdXdkJHoHB6.jpg
  • 50
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Tytanowy: Nigdzie nie powiedziałem, że jest nudna. Moim zdaniem dzieła Sienkiewicza utrwalają w bardzo niekorzystny sposób wzorce hurrapatriotyczne, niosą ze sobą wartości nieaktualne i w pewnym stopniu nawet groźne, gdyż Krzyżaków czytają już dzieciaki, które nie potrafią jeszcze w pełni samodzielnie wysuwać krytycznych wniosków.

Co do tego czy czytanie książek jest wyzwaniem - jeżeli mówimy o osobie dorosłej to absolutnie nie. 15-16 latek, który ma problem z przeczytaniem książki to osoba
@awfie: Trochę odnosiłem się do całego wątku i komentarzy innych. Mam zupełnie inne doświadczenia. Krzyżaków przeczytałem jak każdą inną powieść przygodową, ale od zawsze interesowałem się historią, więc nie miałem żadnych uprzedzeń. Dzieciaki nie muszę wiedzieć jaką rolę kiedyś miała pełnić, nie przesadzajmy z tym, z tego co pamiętam to dużo bardziej niezrozumiały jest chociażby Mały Książe.

Poza tym muszę przyznać, że również lektury omijałem szerokim łukiem trochę na przekór, do
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@GoddamnElectric: nigdy nie byłem fanem Gombrowicza, ale to właśnie ze względu na Ferdydurke. Omówienie tej książki w moim przypadku było tragedią przez infantylnego nauczyciela - w przypadku kogoś kompetentnego jestem przekonany że da się z niej wyciągnąć bardzo dużo. Imo literatura ważna, ale trochę zbyt trudna - jeśli nauczyciele nie bardzo potrafią, to wprowadzenie tych dzieł uczniom spuściłoby wyniki matur jeszcze niżej niż jest teraz, a wtedy liczby wskazywałyby na coś
Moje pytanie jest jak, moje pokolenie angielski to słyszało tylko w tv ledwo przebijający się przez lektora i było ok, teraz wszystko elegancko w oryginalne, pół internetu który się na codzień używa jest po angielsku, gry po angielsku, czy ci uczniowie to teraz ultra debile? Czy ludzie tylko czytają napisy na Netflixie i nie rozumieją ani słowa?
Nauka języka polskiego to jest porażka. W obecnej formie w ogóle tego nie powinno być w szkole, bo to przypomina kółko starszych pań, które sobie czytają książeczki do kawusi.


Nie spotkałam jeszcze normalnej baby od polskiego. A szkoda, bo jestem przekonana, że można w ciekawy sposób zapoznać uczniów z kulturą.
Nigdy nie zrozumiem po co odbywała się dogłębna analiza wiersza, słowo po słowie, wiersz na 6 wersów, interpretacja na 4 strony.
Będąc