Dobra zabawa i walory edukacyjne to chyba główne kryteria rodziców wybierających gry dla swoich pociech. Pomimo braku własnego potomstwa posiadłem pewną supermoc umożliwiającą całkiem skuteczną ocenę takich pozycji – jestem kompletnie niedojrzały. Moje półki są zawalone kolorowymi figurkami, większość podkoszulków ozdabiają mi wizerunki ikon amerykańskiej popkultury komiksowej, a z całej rodziny najlepiej dogaduję się z dziesięcioletnim kuzynem. Mogę sobie wmawiać, że potrafię obiektywnie ocenić walory danej pozycji, ale w rzeczywistości (na potrzeby opracowania tekstu) trochę cofam się w rozwoju. Chcę się dobrze bawić i może przy okazji nie czuć się jak kapuściany łeb. Mniej więcej z takimi oczekiwaniami instalowałem na swojej konsoli UglyDolls: (Nie)doskonała przygoda. Recenzja gry UglyDolls: (Nie)doskonała przygoda #gry #pcmasterrace #xboxone #nintendoswitch #ps4 #nerdheim
Dobra zabawa i walory edukacyjne to chyba główne kryteria rodziców wybierających gry dla swoich pociech. Pomimo braku własnego potomstwa posiadłem pewną supermoc umożliwiającą całkiem skuteczną ocenę takich pozycji – jestem kompletnie niedojrzały. Moje półki są zawalone kolorowymi figurkami, większość podkoszulków ozdabiają mi wizerunki ikon amerykańskiej popkultury komiksowej, a z całej rodziny najlepiej dogaduję się z dziesięcioletnim kuzynem. Mogę sobie wmawiać, że potrafię obiektywnie ocenić walory danej pozycji, ale w rzeczywistości (na potrzeby opracowania tekstu) trochę cofam się w rozwoju. Chcę się dobrze bawić i może przy okazji nie czuć się jak kapuściany łeb. Mniej więcej z takimi oczekiwaniami instalowałem na swojej konsoli UglyDolls: (Nie)doskonała przygoda.
Recenzja gry UglyDolls: (Nie)doskonała przygoda
#gry #pcmasterrace #xboxone #nintendoswitch #ps4 #nerdheim