Wpis z mikrobloga

@Gacrux: akurat tak się składa, że znam dość blisko 5 takich par co się rozstały i w 4 przypadkach faceci (5 przypadek rozstali się normalnie jak ludzie bez jazd) są jacyś #!$%@?, stwierdzam to ze 100% stanowczością jako facet w dodatku rozwiedziony. Granie dzieciakami, drogie prezenty ale np. wyzywanie matek i nie płacenie alimentów na dziecko, z którym tatuś łaskawie spędza weekendy. Do tego przed rozstaniem/rozwodem żodyn za bardzo z dzieckiem
@elemenTH: Trochę dziwne tę historię, zwykle to kobiety są w stanie zrobić dla dziecka wszystko, łącznie z niszczeniem partnera. To jest aż dziwne by gościowi tak odwaliło na punkcie dziecka. Gdzie Ty żyjesz? Bo u mnie sytuacja odwrotna, jeżeli dziecko zostaje z matká, to ona je alienuje od ojca, żeby się z nim nie związało.

Racja co do gości, którzy po latach sobie przypomnieli o dziecku, bo najtrudniejszy etap kiedy jest
Trochę dziwne tę historię, zwykle to kobiety są w stanie zrobić dla dziecka wszystko, łącznie z niszczeniem partnera.


@ExitMan: chyba chciałeś napisać "zwykle to kobiety są w stanie zrobić dla siebie/hajsu wszystko". Niszczenie życia facetowi i utrudnianie kontaktów z dzieckiem nie jest dobre dla dziecka.
@ExitMan: może po prostu mam normalne znajome? Takie które chcą żeby dzieci spędzały czas z ojcem, szczególnie wszystkie chciały żeby ten ojciec był kiedy byli razem. W tych 4 związkach był podobny schemat ich rozpadu, kobita zajmuje się domem, dzieckiem i wszystkim innym, mąż chodził "tylko" do pracy i w zasadzie jego rola się w 90% kończyła. Najlepiej wieczorem się #!$%@?ć i iść spać. Teraz najlepsze ja tych wszystkich gości znam