Wpis z mikrobloga

Miurki, włamałem się do swojego auta xd

Zaparkowałem swojego 23 letniego opla pod blokiem. Wysiadamy z różową na bogatości, wałówa od rodziców myk, myk. A to jeszcze wskoczyłem od pasażera korbotronik dociągnę od kierowcy. Wysiadam, sięgam po siatki obok, a drzwi od pasażera delikatnie się zamknęły, z lekkim klikiem. Chwytam za klamkę -Zamknięte. Różowy wcześniej nacisnął dzyndzel od drzwi. #!$%@?, normalnie trzeba #!$%@?ć tymi drzwiami jak Hajto w babę, a teraz opel miał dobry dzień i zamknęły się jak w Mercedesie.

Myślę, nawet spoko nie trzeba męczyć z zamykaniem, PROFIT. Klepię się po kieszeni *nie ma kluczy*, patrzę przez szybę, klucze leżą sobie na fotelu kierowcy -NO ELO XD. Dobra, pójdę po drugi komplet do mieszkania i po sprawie. ( Myśli ) Mieszkanie otwiera się kluczami, spojrzenie na klucze na fotelu -NO ELO XD.



No i tak stoimy sobie z tymi siatkami, małą #!$%@? dynią xd, paczkami z paczkomatów i innymi bigosami jak cygański obóz wędrowny. ( wyciąga telefon -> youtube ) "hał to oupen car wthout kejs". O jest coś! O Panie, i to 3 sposoby! Pierwszy sposób... na sznurówkę. (Tak było, nie zmyślam. Macie linka :https://youtu.be/dpuVqMnEtIs)

He? ( Patrzy na buta ) -#!$%@?, jedziemy. -Nie mam nic do stracenia, oj było [godność]. Wciągam sznurówkę, udało się wsunąć za szybę. W między czasie przyjechał kumpel i tak siedzimy w trójkę i przesuwamy tą sznurówką w prawo, lewo. Ja z wyciągniętym językiem z buta, zgarbieni gapimy się w szybę jak w automat do łowienia pluszaków, komentując każde posunięcie, różowy pilnuje bigosu. Jeszcze tylko #!$%@? karła brakowało z trąbką XD. No cyrk. -Dobra, teraz cicho! ( pętelka z każdym ruchem powoli nachodzi na rygielek ) . -Teraz mocno jak Pan złodziej na jutube. MYK! ( pętelka zsuwa się się z rygla ) klucze na fotelu -NO ELO XD.

Dobra, to było skazane na porażkę. Rygle do opla -> https://bazarek.gallery/560126/20515/6847538/3169883035452756d3e154.jpg

-Która jest? -w pół do ósmej. -Dobra, ciśniemy do Liroja bo jest jeszcze otwarty. -Dzień dobry, potrzebuję pręt metalowy. A i nie wie Pan może jak dostać się do auta bez kluczy? xd (Nie wiedział) Dobra poszedłem na budowlany, kupiłem jakiś pręt (na końcu ma pętelkę) i kombinerki.

Wróciliśmy. ROUND TWO, FIGHT!

Udało się opuścić szybę pasażera (ten jedyny raz kiedy jestem zadowolony ,że Różowa nie domknęła szyby xd), -git! commmit, push. Nie przejdzie ręka ale drucik z Liroja za 2,30zł już tak hy hy. Jeszcze lekkie gięcie druta na krawężniku. Myk przez szybę. JEEEEEEEEEEEEEEST!!!, darłem mordę jak nietoperz w garze u chińczyka. Wbiłem najtrudniejszy Oplowy achievemet !!!11 JA JESTEM DIAAAABEŁ! TAK MUSIAŁO BYĆ!.

Zdjęcie jako dowód.

ps. sprzedam opla xd

#takbylo #heheszki #sprzedamopla #pasta
źródło: comment_1594327441JVAPLrh6SNUZcU63txE2yF.jpg
  • 73
@PiesStoiPodDrzwiami: Jak ja zatrzasnąłem kluczyki w aucie na mieście to zamiast szukać jak otworzyć drzwi bez klucza to szukałem na allegro która szyba jest najtańsza XD I się okazało, że w tylnych drzwiach trójkącik był dostepny na allegro za dychę. Dzwonię do sprzedającego, że kupuję szybkę i czy na pewno ta jest najtańsza XD On, że tak. No to proszę o szybką wysyłkę, bo zaraz swoją wybiję ( ͡° ͜
@PiesStoiPodDrzwiami: w moim przypadku było tak - zadzwoniłem po assistance. Laska się pyta czy mam drugie klucze, mówię że są w domu po drugiej stronie miasta, tak, żona jest w domu. Laska powiedziała żebym wezwał taxi kuriera, 20 PLN to kosztowało i za 50 minut miałem klucze. A najlepsze że mi te 20 PLN potem oddali. Normalnie umówiłem się z pracownikiem ubezpieczyciela na stacji benzynowej i w drodze do domu odebrałem
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@PiesStoiPodDrzwiami: kiedyś też tak otwierałem auto. Tylko że wieczorem i jakiś dobry somsiad zadzwonił po policję. Przyjechali i chcieli mnie do Sztumu wsadzić. Na szczęście miałem dokumenty z auta przy sobie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@PiesStoiPodDrzwiami: Zatrzasnąłem kiedyś wierną Corsę z kluczykiem w środku na campingu w Słowenii (klucze zapasowe w mieszkaniu w Warszawie) - sobota, godzina 20, 13 sierpnia (czyli w niedzielę wszystko nieczynne a w poniedziałek święto więc, no, też nieczynne), namiot, śpiwory, jedzenie i telefon w samochodzie.
W perspektywie miałem dzwonienie do siostry, żeby wzięła zapasowy klucz i jakimś super-euro-kurierem wysłała, żeby doszedł w 24 godziny. No średnio atrakcyjna opcja.
Dobrze, że obsługa
@PiesStoiPodDrzwiami: dobra historia, +1, przeżyłem praktycznie taką samą. Tylko kluczyki zostały w stacyjce, ja wysiadłem, zamknąłem, a prętem potem tata trafiał w przycisk do elektrycznej szyby. Tylko okno chyba nie było uchylone i jakoś przez uszczelkę przy drzwiach był wpychany (to było lata temu, nie jestem teraz pewien tego szczegółu) XDD
@PiesStoiPodDrzwiami kiedyś z niebieskim pojechaliśmy do Bytomia (to jakieś 300km od naszego miejsca zamieszkania) i zatrzymaliśmy się na stacji. Jak wróciłam z toalety widziałam że niebieski krąży wokół samochodu, kładzie się pod nim, dzwoni do kogoś. Okazało się że kluczyki zostały w stacyjce, a po prostu pilot dostał #!$%@? w momencie kiedy niebieski wyszedł z samochodu i zamknął drzwi aby otworzyć te z tyłu. Chłopak był okropnie zdenerwowany, bo też zatrzasnął portfel.
@PiesStoiPodDrzwiami: Mirek, ile razy ja zamknąłem kluczyki w środku swojego grata którego już na szczęście nie mam to głowa mała. W większości przypadków ściągałem kluczyki zapasowe z drugiego końca miasta, a raz wykorzystałem fakt że szyba sama opada XD, potem większy problem było ją znowu podciągnąć w górę.