Wpis z mikrobloga

Od ponad tygodnia w ogóle nie ćwiczę i zauważyłem, że zaszły ciekawe zmiany, na które wcześniej podczas czasu, gdy ćwiczyłem nie zwracałem uwagi. Nawiasem mówiąc uciąłem 300 kcal, żeby się nie ulać, ale to raczej nie ma dużego wpływu. Oto jakie zmiany zaszły:

Plusy:
+ wysypiam się nawet po 7,5 h, gdzie wcześniej nawet 9 h nie wystarczało
+ mam dużo energii od rana do nocy
+ dobre samopoczucie
+ większa motywacja do pracy i nauki

Minusy:
- słaby apetyt
- bóle pleców, ale innego rodzaju niż po robieniu przysiadów lub martwego ze złą techniką

#mikrokoksy
  • 9
@Mahapralaja: Plusy przeważają nad minusami. Mniejszy apetyt też bym dał do plusów; taniej, mniej marnujesz czasu.

Jeśli ćwiczysz pod wyniki to zrozumiałe, że organizm będzie obciążony, stąd mniej energii i potrzeba snu. Obciążony układ nerwowy, organizm nastawiony na budowanie mięśni. Najlepiej jest chyba ćwiczyć rekreacyjnie, stosunkowo lekko, przeplatając siłowe z cardio przy okolicach zerowego bilansu kalorycznego lub na łagodnym plusie. Wtedy poziom energii jest podwyższony. Lekkie i średnie treningi są zdrowe,