Wpis z mikrobloga

  • 3559
Mirki co się o------o ja nawet nie xD
Od miesięcy kłócę się z różową o byle g---o, no po prostu nie dogadywaliśmy się masakrycznie. Tu jeszcze wtrącę, że różowa miała grupkę koleżanek, o których uważałem, że spoko że są i mogą pogadać o babskich sprawach, ale jednak zdawałem sobie sprawę i dawałem do zrozumienia, że nie zawsze rzeczy które one jej podpowiadają są... rozsądne. Jakies podjudzanie kłótni, usprawiedliwianie jej i zwalanie na mnie winy za wszelką cenę (czasem az do poziomu absurdu). No i w końcu po paru miesiącach wyszło że jakiś tam kolega czy ktoś jest na boku. Z tyłu głowy miałem zerwanie od jakiegoś czasu (byliśmy razem 2,5 roku), liczyłem że może się naprawi, no ale mimo wszystko jej potencjalna zdrada mnie zabolała. Trudno, czas pchnąć wszystko do przodu. Raz spałem u kumpla, raz w domu rodzinnym. Po dwóch dniach wracam do mieszkania w którym mieszkaliśmy, a tam czeka była różowa z walizką z moimi rzeczami i oznajmia, że chciałaby żebym się wyprowadził, bo to nie ma dalej sensu. Stanąłem jak wryty. Natomiast nie zdziwiło mnie to, że musimy się od siebie wyprowadzić, ale fakt, że to rzekomo padło na mnie... podczas kiedy mieszkanie jest w 100% moje i spłacam je kredytem XDDDDDDDDDDD. Powiedziałem jej, że to tak nie działa, że nawet się nie zastanowiła nad tym co mówią jej te średnio mądre koleżanki, a ta w ryk. Może jestem bez serca, ale uznaję to za taki pozytywny aspekt końca związku xD
#logikarozowychpaskow #zwiazki
  • 182
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@xigapot505: Bo mu na niej zalezy i jest dla niego ważna ? Inaczej działa człowiek który jest singlem a inaczej ktoś kto ma partnerkę z którą ma więzi. Dużo różowych nie wie nawet co to jest i nie jest do tego zdolna, żeby być z kimś blisko i mieć więź z jakąś osobą. I nie nie chodzi o zauroczenie i chemię.
@Goronco: Odetnij się od niej jak najszybciej..
  • Odpowiedz
@Goronco też koleżanki mojej byłej dołożyły sporo cegiełek do r--------a wieloletniego związku. Może dzięki temu różowa przejrzy na oczy.
Anyway, spodziewałbym się, że za parę dni będzie chciała wrócić, nie daj się podejść.
  • Odpowiedz
@xigapot505: to zalezy od tego z kim się jest, jak jest się z kimś zaburzonym to takie osoby rozłożą cię kawałeczek po kawałeczku, że nic z ciebie nie zostanie, żadnych granic, możliwości postawienia się, po prostu 100% kontrola Ciebie.
  • Odpowiedz
@xigapot505: Współczuje że na kogoś takiego trafiłaś, ale jest to dobra lekcja i pomaga unikać takich ludzi w przyszłości ;) Jednak to co opisałaś to jest nic, wierz mi - w kontekście tego jacy toksyczni ludzie potrafią być i co zrobić. Sam w sumie do tej pory ciężko mi uwierzyć w to co przeszedłem, mimo tego że to się stało. Pełna zgoda co do bycia przekonanym o swojej winie. Mam
  • Odpowiedz
@Goronco: Zawsze jak czytam takie posty o rozstaniach, to przypomina mi się jak kuzyn wrócił pijany do domu po grilu i tam oczywiście czekała na niego różowa z pościelą w rękach z wyrzutami, że ona z pijakiem spać nie będzie. Na co kuzyn, że ona do łóżka nie dołożyła nawet grosza i nie będzie go z niego wyganiać, a jak jej nie pasuje spanie z nim, to niech ona się
  • Odpowiedz