Aktywne Wpisy
![](https://wykop.pl/cdn/c0834752/8b733a7a67fdfa00f32501e3cf55d48ee06e8ed438e7138883c2bd2d16e04976,q60.jpg)
agacik92 +19
Czy są gdzieś w Polsce jeszcze mężczyźni z normalnym podejściem do związków?
to znaczy:
- wiedzą, że związek to nie tylko przyciąganie fizyczne, ale przede wszystkim ŚWIADOMY wybór - bierzemy kogoś z całym zakresem zalet i wad i chcemy z tą osobą spędzić życie,
- że nad związkiem trzeba pracować,
- chcieliby się hajtnąć i mieć dzieci,
- wiedzą też, że rozmowa jest fundamentem do stworzenia fajnego związku,
- rozwiązują problemy, a
to znaczy:
- wiedzą, że związek to nie tylko przyciąganie fizyczne, ale przede wszystkim ŚWIADOMY wybór - bierzemy kogoś z całym zakresem zalet i wad i chcemy z tą osobą spędzić życie,
- że nad związkiem trzeba pracować,
- chcieliby się hajtnąć i mieć dzieci,
- wiedzą też, że rozmowa jest fundamentem do stworzenia fajnego związku,
- rozwiązują problemy, a
![](https://wykop.pl/cdn/c0834752/bc94869f62c2d1e45229ebc46d9ce801d859a03b545a9a6069bf7fb31b97815a,q60.png)
Bajo-Jajo +49
Kurna Mirasy to jest taka ciężka decyzja, że potrzebuję "głosu z zewnątrz"..
Rozstałem się po 4 latach związku. Oboje mamy po 23lvl. Nie układało nam się od miesięcy, ciągle rozmowy o problemach braku dobrego łóżka z mojej strony, wkurzalo mnie że to ja się muszę chcieć godzić po jakichś nieporozumieniach itp. Ostatni miesiąc był lepszy, ale zaczęła przerażać mnie wizja wspólnego życia do końca w tej monotonii.
Boję się, że jestem jakiś dziwny. Na papierze ta kobieta zawsze była, by mnie wspierać. Pod takimi względami nigdy nie zawiodła mojego zaufania i tak dalej. Ale chciałbym w tym wieku jeszcze chyba poimprezowac, poznawać ludzi. Boję się, że w wieku 30 lat powiem sobie: "no jest stabilnie, jest związek, ale żałuję, że nie żyłem jak singiel w czasach studenckich". Że stracę bezpowrotnie najlepsze czasy mojego życia. Wiem, w ten sposób być może tracę miłość swojego życia, a to mnie wprawia w ciągłe wątpliwości... Od zawsze byłem w związkach, przed końcem technikum byłem z inną kobietą, jeszcze wcześniej z inną na przełomie gimnazjum/technikum. Nawet nie wiem jak to jest w tym wieku być sam, mieć możliwości żyć za swoje i podróżować (wtedy to piwa nawet kupić sam nie mogłem przecież, w krótkim okresie między związkami). Zrobiłem ten krok, choć mam wątpliwości. To było dla mnie katastrofą widzieć jak płacze po moich stanowczych słowach, że mamy kompletnie inne wizje na świat. Zabolało mnie, jak usłyszałem, że ona wyobraża dalej sobie nasza wspólna przyszłość. Teraz ona jeszcze chce się spotkać na trochę i "porozmawiać".. Nie ma chyba dobrego wyjścia z tej sytuacji? Jestem chyba głupi, ale może skoro pomyślałem o rozstaniu i to zrobiłem, to tak trzeba było? Gdyby jednak wszystko było idealne "na papierze" jak to pisałem wcześniej, to przecież by nie mnie ciągnęło do takiego życia ani trochę. Spotkać się z nią za kilka dni? Co myślicie o takiej decyzji? Mirasy starsze ode mnie 10 lat będą pewnie najbardziej pomocne, bo wizja do tego czasu mnie właśnie przerazila
#zwiazki #pytanie #problem #seks #rozowepaski #rozowypasek
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5f06cc5c0494883b11f22b68
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Precypitat
Wesprzyj projekt
[==============..........................] 36% (85zł/235zł)
Uzbieraliśmy już na 2 lat działania AMW!
@AnonimoweMirkoWyznania: Różowa Ci w tym w przeszkadza? Przecież można wszystko połączyć. Chyba, że imprezować oznacza u Ciebie bolcować inne różowe - wtedy dajcie sobie luz.
Jeśli rozstajemy się z nią tylko dlatego, ze chcesz ,,poimprezować i popoznawac ludzi” czyli krótko mówiąc - wyszaleć się - według mnie robisz głupotę. Poimprezujesz kilka miesięcy, jak jesteś przystojny to poruchasz pare lasek - a później Ci się to znudzi i zatęsknisz za bliskością wsparciem i zaufaniem które miałeś.
Poza tym Imprezować możecie razem, poznawać ludzi tak samo. No chyha ze jesteś mega imprezowa osoba, a ona siedziałaby tylko
A on nie może sobie wybaczyć i roztrząsa na terapii dlaczego #!$%@?ł co #!$%@?ł, bo to rzutuje
@puto: I M.M.M - ale to zakladacie, że nikogo nie poznam przez ten czas. A nikt nie mówi, że
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua