Wpis z mikrobloga

Tydzień temu wróciłem z czterodniowego wypadu w góry, ale dopiero teraz ogarniam zdjęcia.

Miałem dwa główne cele - zobaczyć wodospad Panczawy oraz przejść grzbietem Karkonoszy z Karpacza do Szklarskiej Poręby.

Jak widać na załączonym zdjęciu, pogodę miałem idealną, żeby podziwiać Dolinę Łaby. Tak mi się spodobała, że już planuję przejście jej dołem, szlakiem wzdłuż rzeki.

Natomiast dzień wcześniej, mimo niekorzystnych prognoz, wyruszyłem o godzinie siódmej spod Kościoła Wang. Słońce świeciło na całego. Gdy dotarłem do Pielgrzymów chmur było już sporo. Przy Słoneczniku widoczność na kilkadziesiąt metrów. A mniej więcej przed Odrodzeniem zaczęło padać i tak zostało przez pozostałe osiem godzin marszu. ( ͡º ͜ʖ͡º) Świetna przygoda, choć trochę żal mi widoków, a na odcinku między Łabskim Szczytem a Halą Szrenicką dopadł mnie mały kryzys. Ale przeszedłem!
Jeśli ktoś z Was był wtedy na karkonoskim szlaku (24 czerwca), to wiedzcie że jeden z Mirków również znosił trudy wędrówki. ( ͡º ͜ʖ͡º)

#gory #karkonosze #sudety #podrozujzwykopem #podroze #hiking
Nitro_Express - Tydzień temu wróciłem z czterodniowego wypadu w góry, ale dopiero ter...

źródło: comment_1593892250ttGAtMrNq7pVwAeXLhNIpM.jpg

Pobierz
  • 13
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Prokurator1990: No w jeden, ale dla mnie był to wariant skrócony. Kiedyś chciałbym się zmierzyć z tym przejściem w całości czewonym szlakiem - przechodząc przez Kocioł Łomiczki.
Jednak czuję pewną satysfakcję, że zrobiłem to w takiej pogodzie. ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

@erjan: Nawet nie mów o piękności, bo dopiero po powrocie ogarnąłem ile widoków straciłem. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@
  • Odpowiedz
@Nitro_Express znam Twój ból, 21 czerwca szłam z Karpacza przez Śnieżkę do Odrodzenia i nie widać było nic. A szlak między Śnieżką a Odrodzeniem robiłam pierwszy raz i żadnych widoków. Przynajmniej jest pretekst, żeby powtórzyć wyprawę :)
  • Odpowiedz
@Nitro_Express: Nie no normalny marsz :) wyszło jakieś 35km, przy czym przyznam się ze doszliśmy tylko do tarasu widokowego na śnieżnych, bo musieliśmy już zawracać żeby zdążyć na 16 z powrotem do Karpacza. No i tak naprawdę tylko dwa postoje, raz na śniadanie na polanie kpn a drugi w odrodzeniu na piwko i drugie śniadanie
  • Odpowiedz